Owinięty w biało-czerwoną flagę meżczyzna przysiadł na chodniku przy Marszałkowskiej, tuż obok Rotundy.
Powodów zapadnięcie w drzemkę można się tylko domyślać. Ale na pewno ogromne znaczenie miał wysiłek, jaki mężczyzna włożył w kibicowanie przed meczem. Zresztą nie tylko on. Niektórych emocje poniosły tak bardzo, że musieli jak najszybciej załatwić potrzeby fizjologiczne.
Szkoda tylko, że na środku ul. Emilii Plater. Na szczęście nie umknęło to uwadze stołecznych policjantów.
Emilii Plater
Emilii Plater
ran/par
Źródło zdjęcia głównego: Lech Marcinczak /tvnwarszawa.pl