Do osunięcia ziemi doszło około godziny 10, jednak dopiero po 14 wezwane zostały policja i straż pożarna.
- Zabezpieczamy teren budowy, jednak za ustabilizowanie pojazdu odpowiada wykonawca - zastrzegał Wojciech Kapczyński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Dwa pomagają, trzeci w drodze
Jak opisywał nasz reporter, na szczęście kolumna żurawia była złożona więc maszyna tylko w niewielkim stopniu przechyliła się w stronę budowy. - Dwa inne dźwigi pomagają w ustabilizowaniu pojazdu. Na czas akcji ulica Łucka jest zamknięta dla kierowców i pieszych na odcinku między Wronią a Towarową - relacjonował Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.
Powodowało to głównie utrudnienia dla pracowników okolicznych biurowców.
- Ruch na Łuckiej będzie wstrzymany do momentu zakończenia pracy dźwigów. W tej chwili w drodze jest trzeci, który pomoże w stabilizowaniu przechylonej maszyny - informował Piotr Świstak z Komendy Stołecznej Policji.
Dodał też, że nikt nie został ranny.
Pod dźwigiem osunęła się ziemia
kk/r