Startujący z ostatniego miejsca listy Trzeciej Drogi w Warszawie Ryszard Petru zdobył mandat poselski. Do polityki wrócił po kilku latach przerwy. W kampanii wyborczej zasłynął jako jeden z naczelnych krytyków Sławomira Mentzena (Konfederacja) i jego propozycji programowych.
Losy mandatu poselskiego dla Ryszarda Petru ważyły się do samego końca. Startujący z ostatniego miejsca listy Trzeciej Drogi polityk o ostatnie 20 miejsce w Sejmie, które przypadało kandydatom startującym w Warszawie, walczył z radną Warszawy Magdaleną Roguską - ostatnią na liście Koalicji Obywatelskiej.
Po podliczeniu wszystkich głosów okazało się, że w stolicy na posłanki i posłów wybrano dziewięć osób z Koalicji Obywatelskiej, cztery z Prawa i Sprawiedliwości, trzy z Lewicy, trzy z Trzeciej Drogi i jedną z Konfederacji.
Trzeci najlepszy wynik na liście Trzeciej Drogi należał do Ryszarda Pertu (24 192 głosów). Z tej listy lepsi byli tylko startujący z jedynki Michał Kobosko i "dwójka" - Władysław Teofil Bartoszewski.
Założyciel Nowoczesnej
Ryszard Petru to znana postać, która wraca do polityki po dłuższej przerwie. W 2015 roku założył partię Nowoczesna, która w wyborach parlamentarnych w tym samym roku zdobyła 7,6 proc. poparcia i wprowadziła do Sejmu 28 posłów.
W trakcie kadencji z klubu Nowoczesnej odchodzili jednak kolejni posłowie i posłanki. W 2017 roku szeregi partii opuścił także sam Petru. W 2019 roku poinformował o wycofaniu się z polityki i zajęciu się biznesem.
W 2022 roku powrócił do Nowoczesnej. Zapowiedział też start w wyborach do Senatu z własnego komitetu, za co został zawieszony w prawach członka partii. Ostatecznie we wrześniu 2023 roku przeszedł pod skrzydła Szymona Hołowni do Polski 2050.
Potyczki Petru z Mentzenem
W kampanii poprzedzającej wybory szerokim echem odbiły się jego konfrontacje z jednym z liderów Konfederacji Sławomirem Mentzenem. Jeszcze przed rozpoczęciem wyścigu o miejsce w poselskich ławach, w czerwcu, obaj starli się w debacie na tematy gospodarcze na antenie radia RMF FM. To wtedy Petru dopytywał Mentzena m.in. jak zagłosowałby w referendum o pozostaniu Polski w Unii Europejskiej. Polityk Konfederacji kluczył, nie chciał odpowiedzieć wprost, aż skończył mu się czas.
Na początku września podczas konwencji Trzeciej Drogi lider Polski 2050 Szymon Hołownia ogłosił start Petru w wyborach, mówiąc, że na ostatnim miejscu listy TD w Warszawie "znajdzie się senny koszmar Sławomira Mentzena".
W połowie września podczas spotkania Sławomira Mentzena i Krzysztofa Bosaka z wyborcami w Poznaniu, na scenie nieoczekiwanie pojawił się Petru i dopytywał polityka Konfederacji o to, czy jest za likwidacją ZUS-u i publicznej ochrony zdrowia.
Petru nawiązał do tego także w podziękowaniach na platformie X (dawny Twitter). Napisał, że cieszy się "zabrania PiS-owi piątego mandatu w Warszawie".
"Udało się pokazać, że Konfederacja nie ma nic wspólnego z wolnością, a ich propozycje to żart. W najbliższej kadencji będę bronił tego, co najważniejsze: wolności osobistej i gospodarczej, przedsiębiorczości oraz zdrowego rozsądku w polityce" - napisał.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24