Zniknęły barierki sprzed Sejmu

Zdemontowano barierki sprzed Sejmu
Usuwają barierki sprzed Sejmu
Źródło: TVN24
W piątek rano zdemontowano barierki ustawione przed Sejmem. Te, jak przekazywała rzeczniczka marszałka Sejmu Katarzyna Karpa-Świderek, pojawiły się na prośbę policji w związku z organizowanym 11 stycznia protestem.

W czwartek przed Sejmem znów pojawiły się metalowe barierki. Zwrócił na nie uwagę poseł PiS, były minister edukacji Dariusz Piontkowski. - "Znikną szpecące Sejm policyjne barierki, bo dość już tych barier postawiono między nami" - czyżby marszałek Hołownia zmienił zdanie? Już nie jest otwarty na spotkanie ze wszystkimi? - napisał na platformie X Piontkowski.

Polityk nawiązał do planowanej na 11 stycznia demonstracji organizowanej przed Sejmem przez sympatyków Prawa i Sprawiedliwości.

Jednak przedstawiciele Sejmu zapewniali, że ogrodzenia pojawiło się na wniosek policji, a wkrótce po zakończonej manifestacji zniknie. Zgodnie z zapowiedziami, w piątek rano rozpoczął się demontaż. Przed godziną 9 barierek na Wiejskiej już nie było.

Pierwsza decyzja

Barierki, które przez lata rządów Prawa i Sprawiedliwości odgradzały budynek Sejmu, zostały zdemontowane w połowie listopada. Była to jedna z pierwszych decyzji nowego marszałka Szymona Hołowni. Demontaż rozpoczął się już w trakcie inauguracyjnego posiedzenia przez grupę osób, które zgromadziły się na Wiejskiej. Barierki ostatecznie zniknęły w nocy z 13 na 14 listopada.

W kolejnych dniach usunięto wygrodzenia sprzed Trybunału Konstytucyjnego w alei Szucha oraz Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Alejach Ujazdowskich.

Czytaj także: