W piątek MKiDN podało na platformie X (dawniej: Twitter), że "w trosce o prawidłowe wydatkowanie środków publicznych oraz kierując się wolą należytej realizacji inwestycji, a także dodatkowymi przesłankami dotyczącymi działalności spółki, minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz postanowił odwołać zarząd spółki Pałac Saski". "Zmianie uległ także skład rady nadzorczej" - czytamy.
Resort kultury wyjaśnił, że podczas piątkowego "Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników spółki Pałac Saski sp. z o.o., podjęto uchwały o odwołaniu dotychczasowego trzyosobowego zarządu spółki, tj. prezesa zarządu Jana Edmunda Kowalskiego, wiceprezesa ds. finansowych Roberta Cicirko oraz członka zarządu Roberta Bernisza, i powołaniu nowego jednoosobowego zarządu w postaci prezesa Jana Zajączkowskiego".
Dodał, że podjęto też "uchwałę o odwołaniu ze składu rady nadzorczej spółki trzech członków: Roberta Chmielarczyka, Michała Pelczarskiego oraz Rafała Wiśniewskiego i powołaniu w ich miejsce" Aleksandra Galosa, Joanny Bęzy-Bojanowskiej oraz Katarzyny Olesiak.
"Aktualny skład Rady Nadzorczej spółki Pałac Saski: Małgorzata Podrecka – reprezentująca Prezydenta RP, Aleksander Galos – reprezentant Prezesa Rady Ministrów, Katarzyna Olesiak - reprezentująca Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Grzegorz Kłoczko – reprezentant Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Joanna Beza-Bojanowska – reprezentująca Ministra Finansów, Michał Olszewski – reprezentant prezydenta m.st. Warszawy" - przekazało MKiDN.
Konserwator krytykował, że niszczeją piwnice
Stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki zwracał ostatnio uwagę, że odkopane fundamenty Pałacu Saskiego i Pałacu Brühla nie zostały zabezpieczone przed zimą. "Spółka Pałac Saski, która za grube miliony złotych robi wystawę dotyczącą historii pałaców, która za chwilę będzie operowała budżetem kilku miliardów, nie wygospodarowała kilkuset tysięcy na właściwe zabezpieczenie odkopanych historycznych piwnic" - napisał w mediach społecznościowych
.Krasucki wskazał, że padający śnieg wkrótce się roztopi, a woda wniknie w odkopane ściany. Gdy znów przyjdzie mróz, może dojść do zniszczenia cegieł, tynku i resztek zaprawy. "Bardzo mnie boli to, co widzę. To nic innego niż niszczenie zabytkowej substancji. Bezpowrotnie. Wydawałoby się oczywiste, że trzeba to czymś osłonić, by przetrwało. Jak widać nie jest" - podsumował konserwator.
Odbudowa za 2,5 miliarda złotych
Pałac Saski w Warszawie przetrwał niemal 300 lat, do roku 1944, kiedy został wysadzony przez niemieckie oddziały. Ocalał jedynie fragment środkowych arkad, gdzie 1 listopada 1925 roku złożono szczątki Nieznanego Żołnierza, a po wojnie pomnik odtworzono w formie trwałej ruiny.
W październiku ubiegłego roku ogłoszono wyniki konkursu architektoniczno–urbanistycznego na opracowanie koncepcji odbudowy Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy Królewskiej. Wygrała pracownia WXCA z Warszawy. To samo biuro zaprojektowało m.in. otwarty niedawno budynek Muzeum Historii Polski na Cytadeli czy tzw. plac Pięciu Rogów.
Zgodnie z zapisami ustawy z 11 sierpnia 2021 roku o realizacji inwestycji, odtworzone gmachy mają zostać przeznaczone na potrzeby Kancelarii Senatu RP, Mazowieckiego Urzędu wojewódzkiego oraz instytucji kulturalnych i społecznych.
Oddanie do użytku obu pałaców i kamienic zaplanowano jest w 2030 rok. Szacowany koszt odbudowy wynosi około 2,5 miliarda złotych.
Sceptycznie do odbudowy Saskiego podchodzi nowy rząd. Prezydent Warszawy w jednym z ostatnich wywiadów mówił, że "rząd chce się z niej wycofać", ale na razie nie ma takiej decyzji.
Autorka/Autor: mg
Źródło: PAP, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Pracownia WXCA