Pola Negri nie może być patronką placu u zbiegu Chmielnej, Kruczej, Zgody, Brackiej i Szpitalnej. Wojewoda mazowiecki stwierdził nieważność uchwały Rady Warszawy w tej sprawie. Argumentuje to tym, że na Białołęce jest już ulica imienia gwiazdy kina niemego i nie powinno dochodzić do podobnych powtórzeń w przestrzeni miejskiej.
Pomysł nadania imienia Poli Negri placowi w zbiegu ulic Chmielnej, Kruczej, Zgody, Brackiej i Szpitalnej należy do radnych ze Śródmieścia. W połowie maja ubiegłego roku wystąpili z wnioskiem w tej sprawie do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Jak wyjaśniali, w związku z modernizacją tego miejsca należałoby nadać mu odpowiednią nazwę. Chcieli, by była ona upamiętnieniem jedynej polskiej aktorki, niegdysiejszej mieszkanki Powiśla, która na trwałe zapisała się w historii światowego kina.
Podczas sesji Rady Warszawy 25 sierpnia przyjęto uchwałę w tej sprawie. W środę wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł w rozstrzygnięciu nadzorczym stwierdził jej nieważność.
Wojewoda: na Białołęce jest już ulica Poli Negri
Wojewoda argumentuje to faktem, że zgodnie "z zasadami kształtowania nazewnictwa obiektów miejskich w Warszawie, nazwa nie może powtarzać istniejących nazw nadanych we właściwym trybie obiektom miejskim". Oznacza to, że w mieście nie może być dwóch obiektów miejskich: ulic, placów, skwerów, które mają tego samego patrona. Wojewoda przytacza fakt, że 16 września 2004 roku Rada Warszawy podjęła uchwałę, na mocy której jednej z ulic na Białołęce, która nie miała nazwy, nadała nazwę Poli Negri. Dodaje też, że nazwa ta nadal obowiązuje.
Wojewoda zaznacza, że "Rada Warszawy podejmując uchwałę miała świadomość zarzucanej niezgodności z prawem". W uzasadnieniu projektu uchwały znajduje się negatywna opinia zespołu nazewnictwa miejskiego.
W rozstrzygnięciu nadzorczym, wojewoda zwraca też uwagę, że "nazewnictwo obiektów miejskich może mieć istotne znaczenie w kontekście realizacji zadań z zakresu bezpieczeństwa i ochrony zdrowia". Chodzi o służby ratownicze, które z powodu tej samej nazwy mogą pojechać w inne miejsce niż powinny. "Mając na uwadze szereg czynników, które mogą negatywnie wpłynąć na czyjeś życie lub zdrowie, dodawanie kolejnego ryzyka nie służy mieszkańcom Warszawy" - dodał wojewoda.
Na niniejsze rozstrzygnięcie nadzorcze stołecznemu ratuszowi przysługuje skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie w terminie 30 dni od daty doręczenia. - Sprawa jest świeża. Nie ma jeszcze decyzji - przekazała rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth.
Wykonanie uchwały zostało wstrzymane z dniem doręczenia rozstrzygnięcia nadzorczego.
Plac Pięciu Rogów - nazwa nieoficjalna, ale popularna
Dotychczas plac w zbiegu ulic Chmielnej, Kruczej, Zgody, Brackiej i Szpitalnej określano powszechnie "placem Pięciu Rogów". Ta nieoficjalna nazwa funkcjonowała też w miejskich komunikatach dotyczących jego przebudowy. Używał jej też prezydent Rafał Trzaskowski podczas otwarcia inwestycji po przebudowie. Stało się to na początku lipca. Obecnie priorytetowo traktowani są tam piesi. Ruchliwe skrzyżowanie zmieniło się w przestrzeń z ławkami i drzewami. Wjeżdżać mogą tam wyłącznie autobusy miejskie i posiadacze specjalnych identyfikatorów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: ZDM