Strażacy zgłoszenie o wypadku dostali po godzinie 17. - Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia. 25-letniego mężczyznę wciągnęła maszyna do rozdrabniania śmieci. Niestety, zginął na miejscu. W budynku pracowały cztery zastępy straży pożarnej, dwie jednostki policji oraz zespół ratownictwa medycznego. Na miejscu zostali jeszcze policjanci, którzy czekali na prokuratora - poinformował Bogdan Smoter ze stołecznej straży pożarnej.
Policja i prokuratura ustalają przyczyny wypadku
Więcej informacji na temat tego tragicznego wypadku przekazała nam w czwartek Paulina Onyszko z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI.
- Z informacji, które pozyskaliśmy w dniu wczorajszym (w środę – red.) wynikało, że jeden z pracowników hali, gdzie sortowano odpady, został wciągnięty do środka maszyny rozdrabniającej. Niestety mężczyzna zmarł, mimo że inni pracownicy próbowali udzielić mu pomocy – poinformowała Paulina Onyszko. Policjantka dodała, że w momencie zdarzenia, wszyscy pracownicy byli trzeźwi.
- W środę policjanci razem z prokuratorem prowadzili oględziny tej maszyny rozdrabniającej. Na czwartek zaplanowano kolejne czynności. Pracownicy, jako bezpośredni świadkowie tego zdarzenia, zostaną przesłuchani. Zabezpieczony został też monitoring. Będziemy ustalać, jak doszło do tego zdarzenia i czy nie doszło do zaniedbania podstawowych zasad bezpieczeństwa – przekazała Onyszko.
Autorka/Autor: mg/gp/dg
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl