Wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł przekonuje, że na Dworcu Centralnym i w punkcie informacyjnym dla uchodźców nie ma chaosu. - Faktem jest, że jest trudno wszystkim, a zwłaszcza uciekinierom z wojny. Ale to nie znaczy, że należy tutaj znaleźć kogoś, kto jest za to odpowiedzialny. Odpowiedzialny za to jest rosyjski agresor - zaznaczył. Zarządca obiektu zapowiedział w poniedziałek zmiany, które mają polepszyć sytuację osób uciekających przed wojną oraz wolontariuszy.
Osoby przybywające do Polski z Ukrainy z powodu rosyjskiej inwazji niemal całkowicie opanowały zarówno halę główną, jak i górną kondygnację Dworca Centralnego. Pomiędzy nimi uwijają się wolontariusze, którzy wskazują drogę do toalet, oferują ciepłe napoje i posiłki. Na miejscu działają też punkty gastronomiczny i medyczny. Dodatkowo na górze funkcjonuje pomieszczenie przeznaczone dla kobiet z dziećmi. Uchodźców jest tak dużo, że niektórzy z nich śpią na podłodze.
Na tvnwarszawa.pl informowaliśmy w poniedziałek o trudnościach w niesieniu pomocy uchodźcom na Dworcu Centralnym. O problemach pisali między innymi miejscy aktywiści - wskazywali na przeszkody w dostępie do bezpłatnych toalet, prądu czy materiałów informacyjnych. Opisywali również, że potrzebna jest lepsza koordynacja działań i wsparcie wolontariuszy, którzy mieli napotykać na przeszkody ze strony zarządcy obiektu. Głos w sprawie zabrał też prezydent stolicy Rafał Trzaskowski, stwierdzając w niedzielę w mediach społecznościowych: na Dworcu Centralnym od kilku dni trwa kryzys związany z brakiem sprawnie działającego punktu informacji i pomocy dla uchodźców.
Kilka godzin po naszej publikacji spółka PKP SA poinformowała o zamiarze wdrożenia zmian w funkcjonowaniu Dworca Centralnego, które mają polepszyć obsługę pasażerów przybywających z Ukrainy. Jednym z najważniejszych udogodnień ma być ustawienie obok dworca ogrzewanego namiotu KGHM, gdzie będą wydawane posiłki i napoje. Zarządca udostępni też miastu przestrzeń na postawienie dodatkowych przenośnych toalet przy dworcu i wyznaczy parking dla zaopatrzenia wolontariuszy.
W miejscu punktu szczepień przeciw COVID-10 w holu głównym ma powstać punkt ambulatoryjny, który skoncentruje wszelkie służby medyczne. Natomiast na antresoli dworca wyznaczona zostanie strefa odpoczynku dla osób dłużej oczekujących na dalszą podróż, zaś na pierwszym piętrze - strefy dla kobiet z dziećmi.
Kolejne zmiany to utworzenie zarządzanej przez służby wojewody strefy informacyjnej (przy filarach w holu głównym), w której będą: informacja ogólna, informatorzy PKP Intercity (rozkład jazdy pociągów), wolontariusze, tłumacze, operatorzy telefonii komórkowych (karty SIM).
Kolejarze zapowiedzieli też zwiększenie przepustowości bezpłatnego wi-fi na dworcu oraz udostępnienie informacji o sposobie logowania w różnych częściach dworca.
Wojewoda mazowiecki o Dworcu Centralnym
W poniedziałek na Dworcu Centralnym w Warszawie odbyła się konferencja prasowa dotycząca pomocy dla uchodźców z Ukrainy, w której wziął udział wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł. - Nie ma chaosu. Sytuacja jest bardzo trudna. Jest wyjątkowo duża liczba osób, które przybywają na Dworzec Centralny i inne dworce. Nigdy nie mieliśmy takiej sytuacji. Stajemy wobec niej z pewną pokorą, ale i ogromnym zapałem, dzięki ludziom, którzy po prostu chcą po prostu robić różne rzeczy, udaje się bardzo dużo - przekonywał wojewoda, odnosząc się do doniesień o problemach w funkcjonowaniu punktu informacyjnego.
Jak dodał, rozmawiał w poniedziałek z uchodźcami i słyszał od nich, że są oni wdzięczni za okazaną pomoc i nie spodziewali się tak dobrego przyjęcia. - Naprawdę możemy być dumni, wszyscy razem, jak tu jesteśmy: i rząd, reprezentowany przeze mnie, i samorząd warszawski, i zarządcy obiektu, i wolontariusze spod wszystkich możliwych znaków. To niezwykła zupełnie sytuacja, którą mimo to udaje nam się zarządzać - mówił.
- Natomiast faktem jest, że jest trudno wszystkim, a zwłaszcza uciekinierom z wojny. Ale to nie znaczy, że należy tutaj znaleźć kogoś, kto jest odpowiedzialny za to. Odpowiedzialny za to jest rosyjski agresor. Powtarzajmy to cały czas, bo mam wrażenie, że od jakiegoś momentu zaczynamy się więcej wzajemnie oskarżać i ginie nam sprzed oczu ten, kto wywołał to straszliwe nieszczęście milionów osób. A my naprawdę dajemy radę - zaznaczył wojewoda.
Radziwiłł o pomocy dla uchodźców na Dworcu Centralnym
- Zajmujemy się nimi (uchodźcami - red.) od ponad 10 dni i wydaje się, że nie mając wcześniej doświadczenia w tego typu zjawiskach, to jest coś, co nas wszystkich zaskoczyło. Ale mobilizacja jest ogromna. Dzięki temu, że ta mobilizacja jest wielka, to dworce Wschodni, Centralny i Zachodni w Warszawie stały się takimi miejscami, w których wiele osób znajduje jakieś przynajmniej minimalne ukojenie, nadzieję na to, co będzie dalej - tłumaczył Radziwiłł.
Wojewoda wskazał, że wszyscy, którzy przyjeżdżają na Dworzec Centralny w Warszawie, otrzymują informację m.in. "o swoim statusie oraz o braku konieczności załatwiania formalności dla pobytu w Polsce". - Dowiadują się o możliwościach znalezienia zakwaterowania, możliwościach wyjazdu do innych miejsc, także za granicę. Ta informacja jest im udzielana - zaznaczył.
- Ci ludzie otrzymują również pomoc bezpośrednią. To znaczy wsparcie w zakresie możliwości napicia się czegoś ciepłego czy zjedzenia czegoś ciepłego, środków czystości. Otrzymują podstawową pomoc medyczną. Wszystkim osobom, które przyjeżdżają, służymy także pomocą w zakresie możliwości udania się gdzieś dalej - podał.
Czytaj również: Jak pomóc uchodźcom? Lista organizacji i zbiórek
Na Mazowszu zatrzymało się już 20 tysięcy uchodźców
- Na Mazowszu w tej chwili dobijamy już do 20 tysięcy osób, które znalazły dach nad głową, przynajmniej tymczasowy. Jest tych osób tak dużo, że bardzo szybko wypełniły się domy otwarte przez warszawiaków. Wypełniają się mniejsze placówki, różnego rodzaju pensjonaty, hostele. I wreszcie wypełniają się również te większe powierzchnie. Hala Torwar, w której miejsce, nocleg, ale także żywienie odnajduje każdego dnia 500 osób - przekazał.
Ocenił, że ta fala jest tak duża, że "nie wystarczy miejsc bardziej komfortowych". - Dlatego przygotowaliśmy, jedno pod Warszawą w Nadarzynie, a drugie na warszawskim Żeraniu, ogromne hale targowe wyposażone w łóżka, pościel, koce, ale także punkty żywieniowe, punkty zabaw dla dzieci, opiekę psychologiczną - wszystko to, co jest potrzebne ludziom w takiej niezwykle trudnej sytuacji - zapewnił.
- Organizujemy również różnego rodzaju środki transportu. Sprzed Dworca Centralnego i innych dworców odjechało już mnóstwo autobusów, zarówno do wszystkich możliwych destynacji w samej Polsce, jak i za granicę. Nie jest tajemnicą, że sprzed Dworca Centralnego odjeżdżają busy do Berlina czy dalej - dodał.
Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj wydanie specjalne w TVN24 GO:
Źródło: tvnwarszawa.pl / PAP