Banacha: osiem łóżek z respiratorami bez obsady. "Lepiej już przekazać je gdzieś, gdzie będą wykorzystane"

Zamknięto część Oddziału Intensywnej Terapii w szpitalu przy Banacha
Zamknięto część Oddziału Intensywnej Terapii w szpitalu przy Banacha
Źródło: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
Stanowiska wyposażone są w nowoczesny sprzęt, w tym respiratory, stoją bezużytecznie w szpitalu przy Banacha. Dyrekcja tłumaczy, że choć zamknięty odcinek nie miał przyjmować chorych na COVID-19, to tacy pacjenci i tak tam trafiali. I to między innymi miało się przyczynić do braków kadrowych, które zmusiły szpital od wyłączenia stanowisk.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Widoczna na zdjęciach pusta sala to jeden z odcinków Oddziału Intensywnej Terapii w Centralnym Szpitalu Klinicznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. - Jest na nim osiem miejsc intensywnej terapii, w tym dwa w izolatkach. Nie widać ich na zdjęciu, są na końcu oddziału. Przy każdym łóżku stoi respirator. To najnowocześniejszy, w pełni sprawny sprzęt - dowiedział się Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl.

Informację potwierdził w rozmowie z naszą redakcją dyrektor CSK WUM Maciej Zabelski. - Jest to spowodowane dezynfekcją oraz fumigacją odcinka, po pojawieniu się pacjentów zakażonych SARS-CoV-2 oraz brakiem personelu pielęgniarskiego - przyznał.

Osiem łóżek znajduje się jednak w tak zwanej "czystej strefie", która nie jest przeznaczona dla pacjentów z koronawirusem. - Centralny Szpital Kliniczny UCK WUM od początku walki z pandemią nie jest szpitalem covidowym. Jest szpitalem I stopnia, który zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Zdrowia i Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego ma zajmować się pacjentami niezakażonymi, a w przypadku pacjentów podejrzanych o zakażenie, wykonać test i zabezpieczyć do czasu przekazania do szpitali II lub III stopnia - tłumaczy Zabelski.

Odgórne ustalenia okazały się wyłącznie teorią. - Niestety, od kilku tygodni ten schemat nie działa i pacjenci zakażeni są hospitalizowani w naszym szpitalu, ponieważ wyznaczone do ich przejmowania mają zajęte miejsca - opisuje Zabelski. Także we wciąż działającej części OIT powstała izolowana strefa, w której przebywa ośmioro pacjentów.

Zamknięto część Oddziału Intensywnej Terapii w szpitalu przy Banacha
Zamknięto część Oddziału Intensywnej Terapii w szpitalu przy Banacha
Źródło: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

"Część osób odeszła"

Pytany o braki kadrowe dyrektor wskazuje na kilka czynników. Po pierwsze, część personelu jest w kwarantannie lub izolacji. Po drugie, pracują tam osoby zatrudnione na podstawie umowy o zlecenie, a gdy na OIT pojawili się pacjenci z COVID-19, te uległy zawieszeniu. - Zawieszenia wynikają z nakładanych przez ich macierzyste szpitale zakazów pracy z pacjentami dodatnimi - tłumaczy Zabelski. Jako trzecią przyczynę podaje odchodzenie personelu do tak zwanych szpitali covidowych, czyli na przykład szpitala polowego na Stadionie Narodowym oraz szpitali o wyższym stopniu zabezpieczenia (II i III stopnia), które oferują bardziej atrakcyjne stawki za opiekę nad pacjentami.

Personel szpitala widzi sytuację nieco inaczej. - To konsekwencja wielu lat zaniedbań i braku chęci porozumienia ze strony dyrekcji. Tak to odbieramy. Część osób odeszła do pracy w innych szpitalach, w tym prywatnych, gdzie otrzymała lepsze warunki finansowe i zapewniono lepszą organizację pracy. Sytuację pogorszył też brak dodatków za leczenie pacjentów covidowych - słyszymy od osób związanych z CSK WUM. Przypomnijmy, że zgodnie z obowiązującymi przepisami personel placówek I stopnia nie otrzymuje żadnych dodatków w związku z przeciwdziałaniem pandemii SARS-CoV-2.

Tak czy owak faktem jest, że osiem nowoczesnych stanowisk z respiratorami stoi bezużytecznie. - Zamknięcie odcinka jest czasowe, to znaczy do momentu zabezpieczenia wymaganej aktualnymi przepisami obsady pielęgniarskiej. W celu zapewnienia możliwie najlepszej opieki dla pacjentów, personel z zamkniętego odcinka została przeniesiony do pozostałych odcinków OIT-owych w szpitalu - zaznacza dyrektor CSK WUM.

Zdaniem personelu szpitala, znalezienie gotowych do pracy pielęgniarek w obecnej sytuacji nie będzie jednak łatwym zadaniem. Jak słyszymy od naszych rozmówców, na oddziałach intensywnej terapii, do obsługi nowoczesnego sprzętu, potrzebne są wykwalifikowane osoby. Nie da się ich przeszkolić z dnia na dzień, bo przyswojenie tej wiedzy wymaga praktyki i doświadczenia. Medycy przyznają też wprost, że z ich obserwacji wynika, że w ostatnich tygodniach respiratorów brakuje w całym kraju, w Warszawie szczególnie. - I to nas najbardziej przeraża. Wszyscy tutaj już mówią, aby respiratory przekazać do innych szpitali, gdzie będą mogły być wykorzystane. To sprzęt z najwyższej półki, gotowy do pracy w każdej chwili. Ale ktoś go musi obsługiwać - mówi nam jedna z osób pracujących w CSK WUM.

- Aktualnie problemem większości szpitali nie jest brak sprzętu, a brak personelu do jego obsługi, a przede wszystkim właściwej opieki nad pacjentem. Mamy nadzieję na szybkie uruchomienie odcinka, więc dekompletowanie OIT-u jest niezasadne, a stanowiłoby zagrożenie dla pacjentów niezakażonych, którzy będą wymagali wysokospecjalistycznych zabiegów na bloku operacyjnym - odpowiada Zabelski.

Z danych Wojewódzkiego Urzędu Mazowieckiego wynika, że ostatniej doby zajętych było 2399 łóżek dla pacjentów z COVID-19 spośród 3471 przygotowanych. Pod respiratorem leczonych jest 219 osób. Wolnych pozostaje 41 stanowisk z tymi urządzeniami.

"No trudno. Pacjentka umrze, bo szpital nie ma tlenu". Dowiedz się więcej, o nagraniach z warszawskich karetek, do których dotarł portal tvn24.pl:

Nagrania z warszawskich karetek

031120 Karteka 1
Źródło: tvn24.pl
"Nie ma możliwości, żeby nas przyjął"
"Nie ma możliwości, żeby nas przyjął"
Teraz oglądasz
"Może w końcu się prokurator zainteresuje"
"Może w końcu się prokurator zainteresuje"
Teraz oglądasz
"Nie mam gdzie pacjentki z dusznością posadzić"
"Nie mam gdzie pacjentki z dusznością posadzić"
Teraz oglądasz
"Nie ma mocy przerobowych, nie przyjmie za żadne skarby"
"Nie ma mocy przerobowych, nie przyjmie za żadne skarby"
Teraz oglądasz
"Nie będzie komu pracować, jak się pozarażamy"
"Nie będzie komu pracować, jak się pozarażamy"
Teraz oglądasz
Czytaj także: