Przed klubem spoufalał się z pijanymi mężczyznami, by ukraść portfel. Wszystko nagrała kamera

Śródmiejscy policjanci zatrzymali podejrzanych na gorącym uczynku
Moment przestępstwa nagrały kamery monitoringu
Źródło: KSP
Śródmiejscy kryminalni zatrzymali cztery osoby w związku z kradzieżami kieszonkowymi w okolicy klubów i barów. Kamery miejskiego monitoringu uchwyciły moment, gdy jeden z podejrzanych zabrał portfel gościa lokalu przy Parkingowej. W komendzie okazało się, że mężczyzna był poszukiwany przez policję w sprawie rozboju.

Do zatrzymań doszło w poprzedni weekend. Jak przekazał nam Robert Szumiata z Komendy Rejonowej Policji Warszawa I, w ręce funkcjonariuszy wydziału operacyjno-rozpoznawczego wpadli trzej mężczyźni oraz kobieta narodowości gruzińskiej. Policjanci trafili na ich trop podczas działań prowadzonych w okolicy śródmiejskich pubów i dyskotek, gdzie dochodziło do kradzieży kieszonkowych.

- Moment przestępstwa zarejestrowały bardzo dokładnie kamery monitoringu. Na nagraniu widać, jak sprawca podchodzi do dwóch pijanych mężczyzn, spoufala się z nimi, obejmując, ściskając i podnosząc jednego z nich. Robi to po to, aby odwrócić ich uwagę i wyjąć niepostrzeżenie pokrzywdzonemu portfel z kieszeni spodni. Po dokonanej kradzieży 31-latek odchodzi szybkim krokiem i wsiada do toyoty, w której czeka już na niego trzech kompanów - relacjonuje Szumiata.

Jego wspólnicy czekali w samochodzie

Z ustaleń policji wynika, że role w grupie były ściśle podzielone. Trzej mężczyźni w aucie mieli za zadanie obserwowanie otoczenia i reakcję w razie wpadki kompana, który wysyłany był pod lokale. Czekali na niego, by w odpowiednim momencie odjechać z miejsca zdarzenia. Zdaniem śledczych, Gruzinka działała w podobny sposób, co nagrany przez miejskie kamery 31-latek, ale jej ofiarami padały kobiety.

- Grupa zdążyła ujechać zaledwie kilkadziesiąt metrów. Cała czwórka została zatrzymana. Policjanci znaleźli w samochodzie skradziony chwilę wcześniej portfel. Zatrzymani usłyszeli już zarzut kradzieży, działając wspólnie i w porozumieniu, a jeden mężczyzna, który ukradł portfel, dodatkowo zarzut rozboju - dopuścił się go w listopadzie tego roku. Policjanci będą jeszcze sprawdzać, czy zatrzymane osoby nie mają na swoim koncie innych podobnych przestępstw - zapowiada Szumiata.

Jeden z zatrzymanych trafił do aresztu

Trojgu zatrzymanym grozi do pięciu lat więzienia, natomiast 31-latek z zarzutem rozboju może zostać skazany nawet na 10 lat pozbawienia wolności. Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście wnioskowała o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu na trzy miesiące. Sąd przychylił się do wniosku.

Czytaj także: