Za pedofilię mógł trafić na 12 lat do więzienia, pójdzie na dwa i pół roku. Prokuratura wycofała apelację

Wioska Żywej Archeologii na Targówku
Radni z Targówka domagają się wyjaśnień od urzędu dzielnicy
Źródło: TVN24
Uprawomocnił się wyrok w sprawie Roberta K., aktywisty z Targówka, który prowadził Wioskę Żywej Archeologii i zajęcia dla dzieci w lokalnym domu kultury. Wcześniej postawiono mu kilka zarzutów, między innymi wielokrotnego obcowania płciowego z osobą poniżej 15. roku życia. Wyrok w sądzie drugiej instancji ostatecznie nie zapadł, ponieważ prokuratura wycofała apelację.

Joanna Adamowicz z Sądu Okręgowego Warszawa-Praga, przekazała nam, że wyrok w sprawie aktywisty z Targówka jest już prawomocny. Dodała, że w sprawie, po wyroku w sądzie pierwszej instancji, została złożona apelacja prokuratury, jednak śledczy ja wycofali.

Wszystkie strony zgodziły się na wyrok

Przypomnijmy, wyrok w sądzie pierwszej instancji zapadł na początku listopada 2022 roku. Jak ustaliliśmy w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga, oskarżony dobrowolnie poddał się karze. Oznacza to, że na wysokość kary musiały zgodzić się wszystkie strony: prokuratura, pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych oraz oskarżony. Wówczas wyrok może zapaść na pierwszej rozprawie, bez przesłuchiwania świadków.

Robertowi K. groziły najmniej dwa lata więzienia, a maksymalnie mógł dostać nawet 12. Ostatecznie strony zgodziły się na karę: dwa i pół roku więzienia.

Jak potwierdziła nam wówczas Katarzyna Brogosz z Sądu Okręgowego Warszawa-Praga, poza karą dwóch i pół roku więzienia sąd orzekł wobec oskarżonego Roberta K. zakaz przebywania na terenie szkół i innych miejsc, gdzie jest prowadzona edukacja małoletnich na okres 10 lat oraz dożywotni zakaz zajmowania wszelkich stanowisk, wykonywania wszelkich zawodów i działalności związanych z wychowaniem, edukacją, leczeniem małoletnich lub opieki nad nimi.

Dlaczego prokuratura wycofała apelację?

Wyrok oburzył opinię publiczną. Śledczy ponownie mu się przyjrzeli i złożyli apelację. Prokuratura nie mogła jednak w uzasadnieniu wskazywać, że decyzja sądu jest zbyt łagodna, ponieważ sami się na nią zgodzili. Wytknięto więc uchybienia formalne. Ale i z tego, jak się dowiedzieliśmy, śledczy musieli się wycofać.

- Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Północ wniosła apelację w opisywanej sprawie z powodów proceduralnych to jest naruszenia przepisów kodeksu postępowania karnego w zakresie pouczenia pokrzywdzonych o możliwości zakończenia postępowania w trybie konsensualnym. Na rozprawie apelacyjnej pokrzywdzone stawiły się i wątpliwości co do właściwego pouczenia zostały rozwiane. Dlatego prokurator cofnął apelację - powiedziała nam teraz Katarzyna Skrzeczkowska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

Wyrok jest więc prawomocny.

Czytaj także: