Pechowy plac zabaw wreszcie otwarty. Naprawa zajęła prawie trzy lata

Plac zabaw w parku Ujazdowskim został otwarty
Remont placu zabaw w Parku Ujazdowskim kosztował blisko 4 miliony złotych.
Źródło: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
Po trzech latach od zamknięcia plac zabaw w Parku Ujazdowskim został oddany do użytku. To wyjątkowo pechowa inwestycja. Została zamknięta ze względu na stan techniczny zabawek. Wykonawca odmówił naprawy w ramach gwarancji. Ogłaszano kolejne przetargi na remont, udało się dopiero za trzecim razem.

"Udostępniliśmy mieszkańcom plac zabaw w parku Ujazdowskim po wykonaniu niezbędnych prac remontowych i uzyskaniu nowej certyfikacji bezpieczeństwa" - poinformował Zarząd Zieleni w Warszawie.

"Wykonawca prac remontowych został wyłoniony w czerwcu 2023 r. po dwóch nieudanych przetargach. W trakcie realizacji prac pojawiła się potrzeba dodatkowej wymiany niektórych elementów drewnianych czy lin w odwróconym linarium. Postanowiliśmy także wykonać niezbędne prace na kilku urządzeniach, co w przyszłości wpłynie na sprawniejsze prace konserwacyjne. Urządzenia i nawierzchnie na placu zabaw zostały sprawdzone przez firmę zewnętrzną, która zatwierdziła efekty prac nowym certyfikatem bezpieczeństwa" - czytamy w komunikacie warszawskiej zieleni.

Jak informowaliśmy na tvnwarszawa.pl, do trzeciego, ostatniego przetargu zgłosiła jedna firma. I choć złożona oferta trzykrotnie przekroczyła zakładany budżet, to umowę podpisano - opiewała na blisko cztery miliony złotych (o 300 tysięcy złotych więcej niż kosztowała sama budowa). Uwzględniając remonty w plac zabaw wpompowano dotychczas osiem milionów złotych.  

Pechowy plac zabaw

Otwarty w lipcu 2019 roku plac zabaw w Parku Ujazdowskim od samego początku był naznaczony problemami. Definitywnie został wyłączony z użytkowania w sierpniu 2021 roku, bo stan techniczny zabawek zagrażał bezpieczeństwu dzieci, co potwierdziła ekspertyza przygotowana na zlecenie urzędników.

Problemy zaczęły się jeszcze na etapie budowy. Pierwszy wykonawca nie wywiązał się umowy, drugi z kolei zmagał się z pogodą i zmianą zasad certyfikacji zabawek.

Gdy wreszcie z dwuletnim opóźnieniem plac otworzono, po miesiącu pojawiły się pierwsze problemy z atrakcjami. Plac zamykano także z powodu zimy, nawet gdy temperatury były dodatnie.

Po zamknięciu placu ponad dwa lata temu, wykonawca odmówił naprawy w ramach gwarancji. W przesłanym naszej redakcji oświadczeniu tłumaczył, że usterki powstały między innymi z powodu niewłaściwego użytkowania zabawek przez dzieci i dorosłych, aktów wandalizmu oraz braku właściwej konserwacji urządzeń.

Zarząd Zieleni zapowiadał, że na drodze sądowej będzie domagał się zwrotu pieniędzy wydanych na remont, w czasie gdy plac zabaw był jeszcze objęty gwarancją.

Czytaj także: