Stołeczny ratusz zorganizował w piątek wspólną konferencję prasową samorządowców, podczas której poruszony został temat rządowych planów przejęcia samorządowych szpitali. - To jest absolutnie niebywałe, że czasie epidemii rządzący chcą wprowadzić kolejny chaos. Próba centralizowania szpitali w tak trudnym dla nas wszystkich okresie spowoduje tylko i wyłącznie dodatkowy bałagan i niepewność – mówił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
- Stanowczo i wyraźnie mówimy nie dla takiej reformy. W cieniu pandemii rząd mówi wprost o nacjonalizacji, o upaństwowieniu szpitali samorządowych. Minister zdrowia 23 grudnia podpisał zarządzenie, w którym powołał zespół bez udziału samorządów, jak i bez udziału organów prowadzących szpitale samorządowe na poziomie wojewódzkim i powiatowym. W zarządzeniu wyraźnie mówi o restrukturyzacji, konsolidacji, o powołaniu nadzoru centralnego i speczespołu menagerów i określa bardzo krótkie terminy do realizacji tego zarządzenia – mówiła Elżbieta Polak, marszałek województwa lubuskiego.
Jak wyliczała, w zarządzeniu określono, że do końca lutego mają powstać założenia tej koncepcji, zaś do końca maja projekt ustawy. - To się dzieje naprawdę. W tym samym czasie rząd ogranicza finansowanie ochrony zdrowia. To wszystko dzieje się w czasie pandemii. Obcina środki na psychiatrię, ratownictwo medyczne, leczenie onkologiczne, programy lekowe. Na 2021 rok mamy w budżecie państwa tylko 5,3 procent na ochronę zdrowia. Tymczasem u naszych sąsiadów w Niemczech jest to dwa razy więcej, 11 procent – zaznaczyła Polak. Jej zdaniem, przeprowadzenie reformy systemu zdrowia bez zwiększenia jego finansowania jest nierealne.
"My pamiętamy, że komuna już była"
Prezydent Sopotu Jacek Karnowski przekonywał, że gros szpitali w Polsce to placówki powiatowe, które dziś wspierają walkę z pandemią. - Z drugiej strony dowiadujemy się, że ktoś chce przejąć majątek powiatów, miast i województw. Mieszkańcy Sopotu złożyli ogromny postulat kilka lat temu, żeby powstał szpital dla ludzi starszych. Wymusili na nas, na samorządzie, żeby ich środki finansowe w wysokości 12,6 miliona złotych w ostatnich latach wydali na zakup szpitala i wyłożenie wkładu własnego na budowę szpitala rehabilitacyjno-geriatrycznego, który jest niezwykle potrzebny dla całego województwa – mówił Karnowski.
- I co teraz z tymi pieniędzmi mieszkańców Sopotu? Ktoś je sobie weźmie? Ktoś je nam odda? My pamiętamy, że komuna już była, że centralne sterowanie już było, że było już zaprzeczenie samorządności i mianowanie partyjnych dygnitarzy na różne stanowiska, często niezgodnie z wykształceniem, też już było. I dlatego protestujemy w imieniu naszych mieszkańców, naszych powiatów, miast, województw przeciwko zamachowi na środki finansowe mieszkańców – podkreślał prezydent Sopotu.
"Ten zamach na szpitale dotyczy wszystkich samorządów"
Prezydent stolicy przypomniał, że już w trakcie kampanii wyborczej ostrzegał, że pojawiają się głosy, iż "PiS szykuje się do przejęcia samorządowych szpitali" i będzie zabierał samorządom kolejne prerogatywy. - Dzisiaj widać, że te plany PiS chce realizować. My mówimy jasno, że nie ma na to zgody – podkreślił.
Wyliczył także, że przez ostatnie 10 lat w samej stolicy samorząd warszawski zainwestował miliard 600 milionów złotych w 10 szpitali, a na najbliższe lata miasto ma plany inwestycyjne sięgające prawie pół miliarda złotych. - I to nie są pieniądze moje, to nie są pieniądze radnych, to są pieniądze warszawianek i warszawiaków, które zostały zainwestowane w tę infrastrukturę szpitalną, w sprzęt – zaznaczył.
Podkreślił także, że samorząd warszawski nie oszczędza na szpitalach i służbie zdrowia w tych bardzo ciężkich budżetowo okolicznościach. - I teraz rządzący chcą przejąć ten majątek, który należy do warszawianek, do warszawiaków, który należy do wszystkich Polek i Polaków, dlatego że przecież ten zamach na szpitale dotyczy wszystkich samorządów – stwierdził prezydent stolicy.
- To jest całkowicie pomysł nieprzygotowany. Jeżeli rzeczywiście rząd przystąpi do jego realizacji, to znaczy, że PiS robi kolejny zamach na samorządy – dodał. - Nie ma na to naszej zgody – podkreślił.
- Czy to naprawdę jest właściwy moment, by nacjonalizować szpitale? By o tym mówić? Po co niszczyć to, co z wielkim wysiłkiem samorządy zrobiły przez ostatnie 10 lat. Wszyscy potwierdzą, że szpitale samorządowe są lepiej zarządzane niż rządowe. Zadłużenie szpitali samorządowych jest minimalne w stosunku do rządowych – zaznaczył.
Autorka/Autor: kk/b
Źródło: PAP / tvnwarszawa.pl