O problemie pisaliśmy na tvnwarszawa.pl wielokrotnie. Metalowe listwy dla niewidomych zdawały egzamin, tylko gdy było sucho. Gdy spadł deszcz albo śnieg i na stacjach robiło się mokro, na srebrnych szynach zaczynała się jazda bez trzymanki. Bardzo łatwo było się poślizgnąć i poturbować. Dlatego do Zarządu Transportu Miejskiego pisma w tej sprawie słali mieszkańcy oraz aktywiści. Urzędnicy początkowo twierdzili, że na zmiany nie ma co liczyć, ale później zmiękli. Testowo na dwóch ursynowskich stacjach zamontowali inne rodzaje listew. Teraz, kiedy sezon jesienny w pełni, ursynowski radny Maciej Antosiuk (Projekt Ursynów), dopytuje, jakimi wnioskami zakończyły się testy.
"Czy znane są już wyniki testów listew? Jeśli tak, które z rozwiązań zostanie zastosowane na stacjach metra? Kiedy możemy spodziewać się wymiany kolejnych prowadnic dla niewidomych?" - zapytał w interpelacji. "Przypomnę, że rocznie liczba zarejestrowanych wypadków na skutek poślizgnięć na listwach wynosi kilkadziesiąt, a o ich wykonaniu krytycznie wypowiedziały się organizacje reprezentujące osoby niewidome i niedowidzące" - zauważył.
Testowanie dwóch modeli
Nowe listwy zostały zamontowane w ramach testów na antresolach w południowych częściach dwóch ursynowskich stacji. Zastosowano na nich dwa wzory żłobienia - inne dla stacji Kabaty (wymieniono tam nieco ponad 117 metrów listew) oraz inne dla stacji Imielin (prawie 73 metry prowadnic).
Testy zakończyły się w sierpniu. Udało się zgromadzić 148 odpowiedzi: 96 osób wybrało frezowanie typu A, 52 osób wskazało na B. Jednak żaden z modeli nie będzie obowiązującym. Dlaczego?
Trzecia z "elementów żywicznych"
"ZTM wykona jeszcze jeden test nowego typu listew – na stacji metra Młociny na głowicy północnej zostaną zamontowane pilotażowo żółte listwy, wykonane z elementów żywicznych" – poinformował w odpowiedzi na interpelację radnego dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego Wiesław Witek. Jak zapewnił, listwy zostaną zamontowane jeszcze do końca tego roku.
- Mamy wrażenie, że Zarząd Transportu Miejskiego przeciąga ten temat, bo szykuje nam się kolejny sezon zimowy ze śliskimi listwami. Oczywiście wybór optymalnego rozwiązania jest ważny, ale pytanie czy nie można było testować tego rozwiązania już rok temu? Każdego roku do ZTM-u zgłaszanych jest kilkadziesiąt wypadków na listwach, zatem czas w tym temacie ma spore znaczenie. Zamiast testów czekamy na konkrety i program sukcesywnej poprawy bezpieczeństwa w metrze – komentuje w rozmowie z tvnwarszawa.pl Maciej Antosik.
Dziesiątki upadków
ZTM przyznawał, że więcej niebezpiecznych sytuacji odnotowano na pierwszej linii metra, gdzie część schodów wejściowych na stacje nie jest zadaszona i wilgoć potęguje problemy.
W 2018 roku podróżujący poinformowali urzędników o 55 upadkach, dlatego ci zdecydowali się na rozważenie zmian.
Autorka/Autor: kz/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl