W środę w okolicach Stadionu Narodowego w Warszawie odbyły się ćwiczenia policyjnych kontrterrorystów. Wykorzystano dwa policyjne śmigłowce. - Miejsce zostało wybrane nieprzypadkowo - poinformował rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Ciarka.
W ćwiczeniach wzięły też udział służby medyczne Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i Wojskowego Instytutu Medycznego.
- Nikogo nie trzeba specjalnie przekonywać, że jednym z najpoważniejszych zagrożeń dla bezpieczeństwa jest aktualnie terroryzm. Każdy kraj w obecnej sytuacji międzynarodowej musi być przygotowany na skuteczne działanie w tym zakresie. Tak jak inne służby, również polska policja cały czas doskonali swoje procedury i ćwiczy różne warianty na wypadek wystąpienia zagrożeń związanych z terroryzmem - przekazał Mariusz Ciarka.
Rzecznik KGP wskazał, że tym razem policjanci z Centralnego Pododdziału Kontrterorystycznego Policji "BOA" oraz policyjni lotnicy mieli okazję sprawdzić swoje umiejętności podczas ćwiczeń zgrywających w terenie zurbanizowanym. - Miejsce zostało wybrane nieprzypadkowo - zaznaczył policjant.
"Cel był jeden – jak najszybciej ustalić terrorystów"
- Stadion na warszawskiej Pradze to rejon, gdzie często w stolicy odbywają się imprezy masowe, także o charakterze międzynarodowym. To właśnie tu odbywa się aktualnie dwudniowa V edycja Konferencji Defence24 Day, czyli największe w tej części Europy sympozjum poświęcone zagadnieniom związanym z obronnością i bezpieczeństwem - wyjaśnił.
Według scenariusza ćwiczeń podczas pierwszego dnia konferencji policyjna ekipa śledcza trafiła na ślad groźnej grupy, która z dużym prawdopodobieństwem planuje przeprowadzenie zamachu terrorystycznego. - Natychmiast zostały uruchomione wszystkie niezbędne procedury. Cel był jeden - jak najszybciej ustalić i zatrzymać wszystkich terrorystów, a tym samym udaremnić atak - podkreślił.
- Do przeprowadzenia akcji zatrzymania i unieszkodliwienia przestępców zostali wyznaczeni policyjni specjaliści z CPKP "BOA" oraz policyjni lotnicy. Z bazy Lotnictwa Policji wystartował śmigłowiec Bell-407GXi. Zadaniem załogi było namierzenie samochodu poruszającego się ulicami miasta, w którym znajdują się niebezpieczni przestępcy posiadający broń oraz amunicję - podał.
- Równocześnie do podjęcia działań szykowali się policyjni kontrterroryści oraz lotnicy, którzy pilotowali drugi z wykorzystywanych w tego typu sytuacjach śmigłowiec – S-70i Black Hawk. Po namierzeniu przez załogę Bella w okolicach PGE Narodowego pojazdu, którym poruszają się podejrzewani, specjalsi wraz z psem bojowym byli gotowi do podjęcia działań i prawie natychmiast znaleźli się na pokładzie policyjnego Black Hawka - dodał rzecznik KGP.
W scenariuszu wymiana ognia między przestępcami a policjantami
Równocześnie na błonia stadionu Stadionu Narodowy dojechał zespół bojowy poruszający się samochodami oraz TUR-em - lekkim transporterem opancerzonym. - Zarówno w śmigłowcu, jak i w jednym z aut wraz ze swoimi przewodnikami znajdowały się psy bojowe, szkolone do odnajdywania i obezwładniania sprawców przestępstw - wyjaśnił.
Podczas ćwiczeń na błoniach kontrterroryści z psem bojowym desantowali się ze śmigłowca zawieszonego na wysokości 20-30 metrów. - Podczas próby zatrzymania terrorystów doszło do wymiany ognia pomiędzy grupą przestępczą a funkcjonariuszami. Jednego ze sprawców obezwładnił pies bojowy, dwaj pozostali zostali zatrzymani przez policyjnych specjalistów - przekazał.
Dodatkowo scenariusz ćwiczeń zakładał, że w trakcie prowadzenia działań ciężko rannych zostaje dwóch przestępców oraz przypadkowa osoba, która szła na stadion. - Centrum Powiadomienia Ratunkowego skierowało w miejsce akcji śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz karetki pogotowia. Pierwszej pomocy przedmedycznej udzielili rannym policyjni kontrterroryści, którzy następnie przekazali ich ratownikom medycznym pogotowia. Ranni zostali przetransportowani do Szpitala Wojskowego Instytutu Medycznego przy Szaserów w Warszawie - dodał rzecznik KGP.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KGP