Rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej kpt. SG Dagmara Bielec przekazała, że sześciu cudzoziemców, podających się za obywateli Indii, próbowało wylecieć z Polski do Hiszpanii, wykorzystując tzw. metodę na podobieństwo - posługiwali się oryginalnymi paszportami innych osób. Wśród zatrzymanych był nastoletni chłopiec.
Czworo z nich zostało zatrzymanych w miniony weekend, dwóch pozostałych - w poniedziałek. Schemat działania w obu przypadkach był taki sam. - Cudzoziemcy legitymowali się oryginalnym paszportem wydanym przez władze Indii, ale w każdym dokumencie widniał wizerunek innej osoby. Okazało się też, że wszyscy dostali się do Polski nielegalnie, przekraczając granicę od strony Białorusi - opisała Bielec.
Chłopiec chce zostać w Polsce
Wszyscy zostali zatrzymani, przedstawiono im zarzuty posługiwania się cudzym dokumentem. - Cudzoziemcy przyznali się do winy, przedstawili również swoje prawdziwe dane osobowe i potwierdzili, że są obywatelami Indii. Wśród zatrzymanych był małoletni chłopiec, który podczas rozmowy z funkcjonariuszami wyraził wolę pozostania w Polsce i ubiegania się o ochronę międzynarodową - zaznaczyła Bielec.
Chłopiec został zwolniony i przewieziony do pogotowia opiekuńczego. Ponadto komendant Straży Granicznej na lotnisku Okęcie wystąpił z wnioskiem do sądu o ustanowienie kuratora do reprezentowania chłopca w postępowaniu o udzielenie ochrony międzynarodowej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz ustanowienie pieczy zastępczej.
Trzy miesiące spędzą w ośrodku
Wobec pozostałych obywateli Indii zostały wszczęte postępowania administracyjne w sprawie zobowiązania ich do powrotu. Postanowieniem sądu mężczyźni na trzy miesiące zostali umieszczeni w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców.
Autorka/Autor: mg/b
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24