Rozbudowa drugiej linii metra, która docelowo połączy Bemowo z Bródnem, jest prowadzona równolegle na wschodnim i zachodnim krańcu. Obecnie w prawobrzeżnej części Warszawy powstają trzy nowe stacje: C19 Zacisze, C20 Kondratowicza i C21 Bródno, po przeciwnej – dwie: C4 Powstańców Warszawskich oraz C5 Ulrychów.
Po tej stronie w planach są jeszcze trzy stacje: Lazurowa C3, Chrzanów C2 i Karolin C1 ze Stacją Techniczno-Postojową. Tutaj prace jeszcze się nie toczą, ale w sierpniu ten odcinek uzyskał komplet decyzji lokalizacyjnych.
Do wydrążenia tuneli zaangażowano cztery maszyny TBM. Na bródnowskim odcinku: Annę i Marię, na bemowskim Krystynę i Elisabettę. Sprawdziliśmy, gdzie obecnie znajduje się każda z nich i ile jeszcze pracy przed nimi.
Anna i Maria na Zaciszu
Na dłuższym, wschodnim odcinku linii M2 pierwsza pracę rozpoczęła Maria. Z ostatniej stacji Bródno w kierunku Trockiej wyruszyła 4 maja i po 38 dniach dotarła do kolejnej stacji – Kondratowicza. Po zaplanowanym odpoczynku wyruszyła w dalszą drogę. Na stacji Zacisze zameldowała się w pierwszej połowie października.
Jak przekazała rzeczniczka Metra Warszawskiego Anna Bartoń, na początku przyszłego tygodnia Maria rozpocznie drążenie tunelu w kierunku stacji Trocka. Do pokonania zostało jej około 345 metrów. - Dotrze tam do komory znajdującej się przy torach odstawczych i tym samym połączy obecnie funkcjonującą linię z budowanym odcinkiem – przekazała Bartoń.
Bartosz Sawicki, rzecznik prasowy Gulermak, głównego wykonawcy doprecyzował, że drążenie tunelu przez Marię zakończy się na początku stycznia.
Anna, druga z tarcz pracująca na bródnowskim odcinku drążenie rozpoczęła w czerwcu. "Tarcza Anna przebiła się do stacji Zacisze. Do wydrążenia pozostał jej ostatni odcinek do torów odstawczych przy stacji Trocka. Anna wydrążyła już 1296m i zamontowała 858 pierścieni obudowy tunelu za stacją Kondratowicza w stronę Zacisza" - poinformował jeszcze w piątek ratusz w mediach społecznościowych.
Z uwagi na pandemię COVID-19 problematyczne jest skompletowanie załogi do obsługi obu maszyn. – Przy obecnych obostrzeniach wprowadzonych w wyniku pandemii nie jesteśmy w stanie prowadzić prac równolegle. Pracowników podzieliliśmy na mniejsze brygady, wydłużyliśmy czasy pracy. Zawsze musi być jedna brygada, która nie ma kontaktu z pozostałymi. To też nieco wydłuża czas samego drążenia - przyznał Sawicki.
W tunelach nie tylko drążenie
Drążenie to nie jedyna praca, która jest obecnie wykonywana w tunelu na Bródnie. Jak dowiadujemy się z czwartkowego komunikatu Metra Warszawskiego, trwa przekuwanie połączenia międzytunelowego na odcinku między stacjami Bródno i Kondratowicza. Po zakończeniu drążenia pierwszego tunelu, będzie on gotowy do rozpoczęcia prac związanych z montażem torowiska, sieci i instalacji.
Na stacji C20 Kondratowicza budowane są kolejne części peronu pasażerskiego, murowane są pomieszczenia techniczne, w tym najważniejsze - podstacji energetycznych. Obecnie betonowana jest podłoga, tak by na początku przyszłego roku można było rozpocząć montaż urządzeń.
Krystyna już na mecie
Na zachodnim krańcu linii M2 jedna z tarcz skończyła już swoją pracę. Krystyna, która z zaplecza technicznego za stacją Powstańców Śląskich wyruszyła pod koniec lipca, 25 listopada przebiła się do stacji Księcia Janusza.
Teraz czeka na Elisabettę, której do wydrążenia zostało około 355 metrów. Ta tarcza pracę rozpoczęła na początku października. – Mamy nadzieję, że Elisabetta sprawi warszawiakom prezent na święta i w okolicach Wigilii przebije się do komory demontażowej i w ten sposób zakończy drążenie bemowskiego odcinka – powiedział rzecznik Gulermak. – W styczniu będziemy przygotowywali się do operacji doskonale znanej mieszkańcom. W tej chwili wzmacniamy grunt przy ulicy Górczewskiej na wysokości komory demontażowej. Tam zostaną ustawione dźwigi o kilkusettonowym udźwigu. Tarcze zostaną wydobyte na powierzchnie, rozmontowane na części i trafią do naszej bazy na Marywilskiej – dodał.
Epidemia wywołała opóźnienie
Na początku sierpnia stołeczny ratusz poinformował o poślizbu na budowie obu odcinków. Na opóźnienie w pracach wpłynęło wywołane pandemią kilkumiesięczne zamknięcie granic, wstrzymanie ruchu pasażerskiego i ograniczenia w produkcji i transporcie materiałów. Ponadto podczas prac wykonawca natrafił na konieczne do przebudowy sieci podziemne oraz liczne niewybuchy z II wojny światowej. W zależności od odcinka przesunięcie terminu zakończenia prac wynosi od ośmiu do 17 miesięcy.
Zgodnie z nowym harmonogramem prace przy budowie stacji Ulrychów i Bemowo zostałyby przesunięte o osiem miesięcy, czyli zakończyłyby się w lipcu 2022 roku. Podobnie w przypadku stacji po prawej stronie Wisły, czyli Zacisze, Kondratowicza i Bródno. Miały one powstać do września 2021, ale termin został przesunięty o 10 miesięcy.
Największe opóźnienie dotyczy najdalszego odcinka na zachodzie. Stacje Lazurowa, Chrzanów oraz Karolin wraz z zapleczem techniczno-postojowym nie powstaną wcześniej niż w kwietniu 2024 roku.
Autorka/Autor: dg/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Metro Warszawskie