Według nieoficjalnych informacji "Gazety Stołecznej", na zachowanie przejazdów kolejki w weekend po północy zgodziła się prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, po protestach mieszkańców, w tym także młodych działaczy PO. Decyzję miałaby ogłosić w sobotę, podczas prezentacji nowego wagonu metra.
"Zależy od analiz"
Oficjalnie jednak Ratusz nie podaje, że metro nadal będzie jeździć nocą. Jak mówi rzecznik urzędu, nie jest jednak przesądzone, że zostanie zlikwidowane.
- Nie ma decyzji, że będzie metro nocą. Szukamy możliwości, żeby jeździło jak najdłużej i najczęściej w weekend - deklaruje w rozmowie tvnwarszawa.pl Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza. Jak precyzuje, nadal trwają analizy finansowe. - To, czy kursy zostaną zachowane, zależy od analiz dotyczących kosztów, które ponosimy przy różnych wariantach zmian w komunikacji miejskiej, na przykład metra czy linii autobusowych. Ale chcemy, żeby rozwiązania były jak najlepsze dla mieszkańców – dodaje.
I zaznacza, że ostateczną decyzję ratusz poda w ciągu kilku dniu. - Niewykluczone, że stanie się to w sobotę, jeżeli do tego czasu zostaną przeprowadzone analizy - twierdzi Milczarczyk.
Ursynów proponował zrzutkę
4 stycznia ZTM zapowiedział, że po 10 lutego wagoniki metra przestaną kursować nocą w weekendy. Urzędnicy tłumaczyli, że w ten sposób udałoby się zaoszczędzić ok. 300 tys. zł miesięcznie.
- Nocne kursy nie cieszą się aż tak dużym zainteresowaniem pasażerów. W noce z piątku na sobotę ze wszystkich stacji łącznie korzysta średnio ok. 10 tys. osób. Dla porównania, w ciągu dnia tylko przez stację Centrum "przewija się" ok. 80 tys. osób - przekonywał Igor Krajnow, rzecznik ZTM.
Po tej informacji, zrzutkę na kursowanie metra nocą zaproponował władzom dzielnic, przez które I nitka przechodzi, burmistrz dzielnicy Ursynów. Jak teraz komentuje stanowisko miasta?
- Pisanie, że metro będzie jeździć nocą, bo zaprotestowała młodzieżówka PO, jest dość zabawne zważywszy, że ani razu nie zabrali głosu w tej sprawie. To raczej próba wybrnięcia z twarzą przez PO z błędnej i nieakceptowanej przez warszawiaków decyzji. Prezydent wycofuje się pod naciskiem opinii publicznej, a szczególnie takich organizacji jak Warszawa Społeczna czy Warszawska Wspólnota Samorządowa, które skutecznie zorganizowały protest w internecie i poprzez media - mówi tvnwarszawa.pl Piotr Guział.
Przypomina także, że radna PO Aleksandra Gajewska, która jednocześnie jest szefową Stowarzyszenia Młodzi Demokraci Warszawa, głosowała za odebraniem nocnych kursów metra.Metro nocą
Teraz w piątki i soboty metro kursuje dłużej niż w pozostałe dni. Ostatni kurs w stronę Młocin odbywa się o godz. 2.30, a o 2.45 odjeżdża ostatni pociąg w stronę Kabat.
Po północy składy jeżdżą co 15 minut.
ran/mz
Źródło zdjęcia głównego: Maciej Wężyk / tvnwarszawa.pl