Sprawa zaczęła się w 2007 roku w Turcji. 37-latek porwał, a później zabił mieszkańca Ankary. Sąd skazał go za to na 12 lat więzienia.
W 2012 roku mężczyzna wyszedł z więzienia na przepustkę. Do celi już nie wrócił, więc policjanci rozpoczęli poszukiwania. Kiedy te okazały się nieskuteczne, za mężczyzną została wydana tak zwana "czerwona nota" - oznaczającą najwyższy stopień poszukiwań i międzynarodowy nakaz aresztowania.
"Czerwona nota"
Udało się go odnaleźć dopiero pięć lat później, pod Warszawą. - W trakcie służby policyjni wywiadowcy z Piaseczna otrzymali informację, że w jednym z domów w pobliżu Lesznowoli może przebywać mężczyzna poszukiwany przez Interpol. Założyli strój cywilny i pojechali na miejsce - relacjonuje Jarosław Sawicki, rzecznik prasowy policji w Piasecznie.
Wylegitymowali 37-latka. - Po sprawdzeniu jego tożsamości w policyjnym systemie informatycznym, okazało się, że znajduje się na liście osób poszukiwanych międzynarodowym nakazem aresztowania wydanym w 2012 roku przez sąd w Ankarze - dodaje Sawicki.
Mężczyzna w Polsce jest prawdopodobnie od 2012 roku, wcześniej mieszkał na Dolnym Śląsku, a od ponad 1,5 roku w chacie pod Piasecznem.
37-latek został zatrzymany. Materiały w jego sprawie zostały przekazane do sądu, który zadecyduje o ewentualnej ekstradycji mężczyzny.
Czytaj również o sprawie "najmłodszego polskiego milionera":
Sprawa Piotra K.
Sprawa Piotra K.
kz/pm
Źródło zdjęcia głównego: ksp