Stało się. Samolot ustawiony wbrew prawu na zreprywatyzowanej działce na placu Defilad zniknął. - Służby zapakowały go na lawetę i wywiozły z centrum - powiedział nasz reporter.
"Mimo turbulencji przy starcie akcja odlot na finiszu! Maszyna załadowana i niebawem opuści granice Warszawy" - napisał na Twitterze chwilę po 16 wiceprezydent miasta Michał Olszewski. Na miejscu sytuacje obserwował Lech Marcinczak. - Duża ciężarówka przyjechała ze specjalną, niskopodwoziową lawetą. Panowie umieścili na niej kadłub białego Iła i przygotowują się do odjazdu - powiedział. A po kilkudziesięciu dodał: - Samolot został wywieziony.
Mimo turbulencji przy starcie akcja #odlot na finiszu! Maszyna załadowana i niebawem opuści granice @warszawa pic.twitter.com/3PGtA6tTNj— Michał Olszewski (@molszew77) 6 lutego 2018
Ustawiony w kilka godzin, wywożony przez miesiące
Było lipcowe przedpołudnie, kiedy na Kontakt 24 zaczęliśmy otrzymywać zdjęcia białego samolotu ustawionego obok budek z kebabem, u zbiegu Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. Początkowo myśleliśmy, że to fotomontaż. Jednak sygnały od naszych czytelników zaczęły przybywać w błyskawicznym tempie. Na miejsce wysłaliśmy reportera, który potwierdził: samolot stoi. - To rosyjski model IŁ-14, który w latach 50. latał normalnie jako samolot pasażerski - relacjonował wówczas Tomasz Zieliński.Szybko rozpętała się burza. Nowa "atrakcja" nie spodobała się wielu mieszkańcom, aktywistom i władzom Warszawy. Wiceprezydent Olszewski tego samego dnia stwierdził, że konstrukcja prawdopodobnie jest nielegalna, bo postawiona niezgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego. Kilka tygodni później przypuszczenia wiceprezydenta oficjalnie potwierdził Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. Na początku września wydał decyzję o rozbiórce samolotu.Rzeczywistość pokazała jednak, że od postanowienia do jego realizacji daleka droga. Mimo, że początkowo wydawało się, że problemów nie będzie. Sami właściciele działki deklarowali, że obiekt usuną. - Nie chcemy, żeby wokół tego było tyle kontrowersji, więc chcemy go usunąć - mówił tvnwarszawa.pl zarządzający działką Michał Kłos.Wkrótce okazało się, że były to tylko deklaracje. Samolot stał, a wokół niego zaczęły pojawiać się dodatkowe atrakcje. Zasadzono drzewka, postawiono ogródek kawiarniany - atrapa miała bowiem służyć jako restauracja serwująca azjatyckie dania. Od wrześniowej decyzji Inspektora Budowlanego wpłynęło odwołanie. Sprawa trafiła do wyższej instancji, czyli Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Ten podtrzymał decyzję Powiatowego o likwidacji samolotu.
Wybuchowe usuwanie
Akcja usunięcia białego Iła przebiegała bardzo burzliwie, co w poniedziałek od rana opisywaliśmy na naszym portalu. Rozbiórka zaczęła się chwilę po godzinie 9. Wszystko szło po myśli służb i urzędników, dopóki… w sąsiedniej budce z kebabem nie wybuchł pożar.
Policja zatrzymała właściciela budki. - 28-letni mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia jego ewentualnego związku z tym pożarem - powiedział nam Robert Koniuszy z komendy w Śródmieściu.
Pożar na placu Defilad
Pożar na placu Defilad
Pożar na placu Defilad
kw/pm