Straszy mężczyzna zadzwonił do komendy przy Malczewskiego. Powiedział, że przekazał dużą ilość gotówki "komisarzowi mokotowskiej policji".
- Mężczyzna dysponował pieniędzmi na koncie osobistym swojego przyjaciela i kiedy dostał telefon od rzekomego policjanta, że te oszczędności są zagrożone, ponieważ chcą je przejąć bankowi oszuści, postanowił je przekazać zgodnie z dyspozycją - opisuje Robert Koniuszy z mokotowskiej policji.
Przez trzy dni pokrzywdzony przekazywał kolejne kwoty oszustowi, legitymującemu się za każdym razem podrabianą odznaką policyjną. Łącznie oddał mu równowartość około 700 tys. złotych w euro.
- Kiedy mokotowscy kryminalni uświadomili zgłaszającemu, że padł ofiarą oszustwa "na policjanta" starszy mężczyzna poszedł na współpracę z prawdziwymi funkcjonariuszami - dodaje policjant.
W kopercie kartki
Policjanci przygotowali zasadzkę. Kilka minut przed godziną 14 pojawili się na Poznańskiej. Wiedzieli, że 22-latek podejdzie do samochodu starszego mężczyzny i będzie chciał odebrać gotówkę.
- Adam K. nie miał pojęcia, że w kopercie znajdują kartki imitujące gotówkę, a on sam jest obserwowany. Został zatrzymany kilkanaście sekund po tym, jak przejął kopertę od pokrzywdzonego - informuje Robert Koniuszy.
22-latek trafił do policyjnego aresztu. Jak podaje policja, początkowo nie chciał nawet podać swoich personaliów.
- Funkcjonariusze jednak we własnym zakresie ustalili potrzebne im dane. Podczas przeszukania miejsca jego zamieszkania znaleźli podrabianą policyjna odznakę, którą podejrzany posługiwał się w trakcie przestępstwa oraz pieniądze w kwocie około 10 tysięcy złotych – opisuje Koniuszy.
Mężczyzna usłyszał prokuratorskie zarzuty dotyczące oszustwa. Na wniosek policjantów i prokuratora sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt.
Grozi mu do ośmiu lat więzienia.
Na tvnwarszawa.pl publikowaliśmy też nagranie rozmowy oszusta z ofiarą:
Metoda na policjanta - nagranie
Metoda na policjanta - nagranie
kz/pm
Źródło zdjęcia głównego: ksp