Pożar na Wiśle. "Objął całą długość barki"

Straż pożarna gasi barkę
Źródło: TVN24
Dziewięć zastępów straży pożarnej uczestniczyło w gaszeniu barki przy moście Łazienkowskim. Przyczyny bada policja.

O pożarze w sobotę wieczorem poinformowało na Twitterze Stołeczne WOPR.

#WOPRnaŻywo Na #Wisła w okolicy m. Łazienkowskiego zapaliła się barka. Ratownicy Stołecznego WOPR dotarli pierwsi na miejsce i zabezpieczyli teren. W tym momencie trwa akcja służb @Kw_PSP_Wwa @Policja_KSP pic.twitter.com/d09pfgt1gQ— Stołeczne WOPR (@StoleczneWOPR) 7 lipca 2018

Informacja o ogniu na Wiśle dotarła z kolei do strażaków po godzinie 22 w sobotę.

- Pożar objął całą długość barki – opuszczonego lokalu gastronomicznego – mówi ogniomistrz Szymon Kisieliński ze straży pożarnej.

W akcji brało udział dziewięć zastępów, w tym grupa specjalistyczna wodno-nurkowa. Kisieliński podkreśla, że nikt nie został poszkodowany. Działania zakończyły się około 2.30.

- Policja będzie ustalać przyczyny pożaru – dodaje strażak.

Przechylona w lewo

O samotnej barce zostawionej na wysokości portu Czerniakowskiego pisaliśmy na naszym portalu na początku marca. Stała przechylona na lewą burtę, a dolny pokład był zalany wodą. W kwietniu na miejscu pojawili się policjanci i strażacy, którzy otrzymali zgłoszenie o butlach z gazem dryfujących wokół łodzi. Okazało się, że nie stwarzały zagrożenia, były puste.

Barka

ran/mś

Czytaj także: