W konwencji kultowej komedii "Miś" członkowie organizacji Miasto Jest Nasze zorganizowali happening w sprawie budowy mostu Krasińskiego. Jak przekonują, chcieli pokazać skalę kosztów, jakie wiążą się z inwestycją.
"Mostowym skrytożercom mówimy nie!”, „Pan płaci, pani płaci, developer zarabia”, „Nikt nie wie po co?” – między innymi takie hasła zaprezentowali we wtorek po południu. Happening zorganizowali w liceum przy ulicy Felińskiego przed sesją rady dzielnicy Żoliborz, na której samorządowcy zajęli się sprawą Trasy Krasińskiego.
"500 zł od każdego warszawiaka na dewelopera"
- Zrobiliśmy happening, żeby pokazać skalę kosztów, jakie się wiążą z budową trasy Krasińskiego – 700 milionów złotych to jest po 500 zł od każdego warszawiaka. Można powiedzieć, że Polska ma program "500 zł na każde dziecko", więc Hanna Gronkiewicz-Waltz postanowiła nie zostawać w tyle i zrobić własny program: "500 zł od każdego warszawiaka na dewelopera" – przekonywał Jan Śpiewak z MJN.
Stwierdził również, że za te pieniądze można zrealizować bardziej potrzebne inwestycje. - Chociażby takie jak obwodnica Pragi czy Śródmieścia. Ten most, w tym kształcie jest bardzo rozrzutną propozycją, na którą Warszawę po prostu nie stać, która zniszczy charakter Żoliborza i która zakorkuje już na amen całkowicie tę część miasta – mówił Śpiewak.
Aktywiści wyliczyli, że za 700 mln zł można zbudować 20 szkół, 60 przedszkoli, 40 kilometrów linii tramwajowych czy 1000 kilometrów dróg rowerowych.
Jak zaznaczył Śpiewak, budowa nowego mostu służyć będzie tylko mieszkańcom pofabrycznych terenów, gdzie inwestować zamierza Mennica Polska. To firma kontrolowana przez Zbigniewa Jakubasa, jednego z najbogatszych Polaków, który na nagraniach z restauracji Sowa i Przyjaciele nazwany został "tłustym misiem". I to w niego wcielił się aktywista przebrany za niedźwiedzia.
- Nie ma planu zagospodarowania dla Żerania, co jest absolutnym skandalem przed budową tak dużej inwestycji publicznej o wartości 700 mln zł. Taki plan powinien tam powstać zanim zacznie się budowa i można to potraktować jako formę dotacji dla działalności deweloperskiej, bo ten most po prostu zwiększy wartość tych nieruchomości – stwierdził. - Przypomnijmy, że wiadukt nad torami kolejowymi jest nieplanowany i chyba w perspektywie budżetowej jest chyba ujęty dopiero na rok 2042 – dodał.
500 zł z Wojciechowiczem
A co z argumentami, że już Stefan Starzyński, prezydent przedwojennej Warszawy planował ten most? - Prezydent Starzyński planował dzielnicę Marszałkowską i wiele innych rzeczy, do których się nie wraca – zaznaczył Śpiewak.
Do happeningu przyłączyli się także burmistrz Żoliborza Krzysztof Bugla i wiceburmistrz dzielnicy Grzegorz Hlebowicz. Obaj wręczyli misiowi symboliczny banknot 500 zł. Na specjalnie przygotowanej pięćsetce znalazła się twarz forsującego inwestycję wiceprezydenta stolicy Jacka Wojciechowicza.
ran,bako