Aż 9 godzin trwało podnoszenie pierwszego przęsła Mostu Północnego. Ważąca ok. 460 ton konstrukcja połączyła już oba brzegi Wisły, a widok z miejsca budowy można było oglądać w poranku TVN24 z pokładu Błękitnego 24.
Przęsło było podnoszone na czterech stalowych linach. A to dopiero pierwszy etap całej operacji. Kolejny to scalanie i spawanie, które zajmie nawet trzy tygodnie.
- Wczoraj wieczorem podnieśliśmy przęsło na docelową wysokość. Teraz do pracy ruszyli spawacze - tłumaczy Agata Choińska, rzecznik Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych. Widok z nieba na trwające nad rzeką prace zafundował nam Błękitny 24.
Kolejne przęsła w maju i czerwcu
Pozostałe dwa przęsła, środkowe drogowe i północne tramwajowe, mają pojawić się kolejno w maju i czerwcu. - Mamy nadzieję, że pogoda będzie sprzyjała podczas transportów - zaznacza Choińska. Sam transport przęsła jest również skomplikowany. Każdy z elementów zostanie umieszczony na barce o wyporności tysiąca ton.
- Każde z 60-metrowych przęseł jest bardzo ciężkie i największy pływający dźwig w Gdyni nie byłby w stanie go unieść. Dlatego każde ląduje na barce w trzech częściach i dopiero na niej elementy są ze sobą spawane – tłumaczy Małgorzata Gajewska, rzecznik ZMID. Drogowcy mają nadzieję, że do końca roku uda się udostępnić obie nitki drogowe mostu.
Sprzęt, który transportował główne przęsło, został specjalnie sprowadzony z Białorusi. Elementy konstrukcji mostu Północnego są produkowane w gdyńskiej hucie Vistal Konstrukcje.
ran/par