Protestujący trzymali flagi Ukrainy i transparent w kolorze niebiesko-żółtym z napisem "Wsparcie polskich serc owocuje wdzięcznością Ukrainy". Dwie osoby miały na sobie białe worki pomalowane czerwoną farbą.
Protest przeciwko przemocy
- Protestujemy przeciwko użyciu siły, bo przemoc w żadnym wypadku nie prowadzi do rozwiązania problemów. Chcemy wyrazić swój pogląd wobec postępowania władz Ukrainy. Działania podejmowane przez władze dowodzą, że deklaracje o europejskich aspiracjach i europejskim prawie są tylko deklaracjami - powiedział prezes Związku Ukraińców w Polsce Piotr Tyma, komentując wtorkowe wydarzenia na Ukrainie.
Jego zdaniem brak rozwiązań dotyczących kryzysu na Ukrainie może mieć negatywne skutki także dla Polski. - Polskie władze powinny jasno skrytykować te działania władz Ukrainy, które kończą się przemocą na ulicach, kończą się brakiem rozwiązań sytuacji kryzysowych - powiedział. Jak dodał, bez sankcji wobec osób, które dopuszczają się przemocy, bez jednoznacznego potępienia na arenie międzynarodowej ze strony instytucji europejskich, nie jest możliwe rozwiązanie tego problemu.
Wezwanie do dialogu
Uczestnik manifestacji poseł PO Marcin Święcicki wezwał władze Ukrainy do "autentycznego dialogu". - Trudno nazwać dialogiem porywanie ludzi i mordowanie w lasach, trudno nazwać dialogiem strzelanie do ludzi. Nie jest dialogiem wydawanie dyktatorskich ustaw, nie jest również dialogiem pozorowanie włączenia opozycji do władzy. Wzywamy do rzeczywistego autentycznego dialogu, który doprowadzi do rozwiązania tego problemu drogą pokojową umożliwiając wyrażenie woli Ukraińcom - podkreślił.
Protestujący złożyli w ambasadzie list skierowany do prezydenta Ukrainy, szefa parlamentu i p.o. premiera Ukrainy z apelem o zaprzestanie stosowania przemocy wobec protestujących i rozpoczęcie pokojowych negocjacji z opozycją.
Od rana we wtorek w starciach antyrządowych demonstrantów z milicją w stolicy Ukrainy, Kijowie śmierć poniosło co najmniej 11 osób, a ponad 150 zostało rannych.
PAP