Kapitan Roman Paszke i i Bogusław Linda wrócili właśnie z wyjątkowego rejsu. W rekordowym czasie przepłynęli trasę z Wysp Kanaryjskich na Karaiby - szlakiem wypraw Krzysztofa Kolumba.
Załoga pod dowództwem Romana Paszke pokonała na katamaranie Reanult Eco2 3250 mil morskich, a więc ponad 6000 km bez zawijania do portu. Walczyli o rekord świata na trasie Las Palmas – Gwadelupa. Pokonanie trasy Krzysztofa Kolumba zajęło im osiem dni (7-15 stycznia).
- Kolumbowi zajęło to trzy miesiące - mówi Bogusław Linda. Polscy żeglarze czekają teraz na zatwierdzenie wyniku przez WSSRC, Światową Organizację Żeglarskich Rekordów Prędkości.
Kolejny rekord Lindy
Poza kapitanem i znanym aktorem na pokładzie katamaranu znaleźli się też Igor Szrubkowski, Robert Janecki, Robert Szustkowski i Jarek Kazberuk. Dla Bogusława Lindy ten rejs nie był pierwszą tego typu przygodą. Ma także na kilka rekordów.
- Robiliśmy już jeden rekord z Romkiem - przepłynięcia Bałtyku. Sam pobiłem rekorod Guinessa przelotu balonem nad Bałtykiem lądując w szwedzkim bagnie - wspomina aktor.
Płynęli nawet 70 km/h
Załoga była podzielona na trzy trzygodzinne wachty, które determinowały godziny snu i posiłków. Przez pierwsze dni rejsu członkowie załogi spali w kojach pod pokładem. W miarę zbliżania się do cieplejszych rejonów przenosili się na siatkę dziobową. Ekwipunek każdego członka załogi został ograniczony do minimum.
Katamaran Reanult Eco2, na którym odbył się rejs ma 28 m długości i 14 m szerokości. Osiąga prędkość pod żaglami dochodzącą nawet do 38,7 węzła (71,5 km/h).
Ze Wschodu na Zachód
Ustanowienie rekordu na trasie Wyspy Kanaryjskie - Gwadelupa jest elementem przygotowań do samotnego rejsu Romana Paszke dookoła globu: bez zawijania do portów, ze Wschodu na Zachód. Start zaplanowano na drugą połowę lutego 2011 roku.
- Podróż potrwa około trzech miesięcy, ponieważ to rejs trudniejszą drogą - zapowiada Paszke.
bako