Działają pod osłoną nocy. Wchodzą do domów, kiedy lokatorzy smacznie śpią i wynoszą cenne przedmioty. Tak było i tym razem. Złodzieje weszli przez taras, zabrali co cenniejsze i odjechali dwoma zaparkowanymi przed domem autami. O kradzież podejrzani są Rafał W. oraz Robert B., grozi im do 10 lat więzienia.
Sprawcy włamania w powiecie otwockim nawiercili drzwi tarasowe w budynku, weszli do środka i ukradli cenne przedmioty, w tym dwie, zaparkowane przed domem toyoty, którymi odjechali. Policjanci zatrzymali dwóch podejrzanych kilka godzin po włamaniu. Odzyskali dwie skradzione toyoty. Jedno auto, warte 120 tys. zł odnaleziono w Wesołej, drugie było porzucone w pobliżu miejsca przestępstwa. 36-letni Robert B. oraz 29-letni Rafał W. byli już karani za podobne przestępstwa. Obaj usłyszeli zarzuty. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Metoda "na śpiocha"
Jak informuje policja, sprawcy działający metodą "na śpiocha" włamują się do domów najczęściej po wyważeniu lub nawierceniu okien lub drzwi balkonowych. Włamywacze z reguły działają między godz. 2 a 5 w nocy w porze najmocniejszego snu mieszkańców i kradną wartościowe przedmioty. W ten sam sposób zdobywają kluczyki do samochodów, którymi odjeżdżają.
ło/