Obecnie kupując samochód, jego tablice rejestracyjne można zostawić tylko w nielicznych przypadkach. - Możemy je przejąć tylko wtedy, kiedy kupujemy auto w obrębie tego samego powiatu - mówi rzecznik urzędu na Woli Mariusz Gruza. We wszystkich innych sytuacjach tablice trzeba zmienić. Przykładowo, kiedy warszawiak swoje wymarzone auto znajdzie we Wrocławiu, chcąc nim jeździć na co dzień po Warszawie, musi oddać tablice wrocławskie i odebrać nowe - warszawskie. Po zmianie przepisów nie będzie musiał tego robić.
"Trzeba sobie ułatwiać życie"
- Na życzenie kupującego samochód w innym województwie lub powiecie będzie można pozostawić dotychczasowe tablice rejestracyjne, na których jeździ samochód - oznajmił minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. - Trzeba sobie ułatwiać życie, tam, gdzie to jest możliwe - dodał.Właściciele aut mają zyskać czas i pieniądze. Dziś wymiana tablic kosztuje ponad 180 złotych. Jednak dla wielu kierowców pierwsze litery na tablicy to świętość, symbol miasta i oznaka lokalnego patriotyzmu.
Symbol patriotyzmu
- Dla wielu osób z dużego miasta posiadanie rejestracji z innego miasta byłoby obciachem - mówi Michał Murawiński z TVN Turbo. Potwierdza to pan Bogdan, stołeczny taksówkarz. - Dla warszawiaka to jest bardzo ważne. Inaczej się zachowują kierowcy warszawscy, a inaczej przyjezdni. Ja bym zostawił warszawskie - przyznaje.- Jak ktoś nie jest z Warszawy, to ludzie nie chcą go przepuszczać albo uważają, że gorzej jeździ - mówi z kolei pan Marek, który właśnie kupił auto z Dolnego Śląska i przyznaje, że nawet po wejściu przepisów i tak zmieniłby tablice na warszawskie. Pomysłem ministerstwa rząd ma się zająć po wakacjach.
kw/pm