- Ulicą Karową można już normalnie przejechać - informuje Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl. - Drogowcy ułożyli jednak zamiast asfaltu tylko zabruk z kostki- dodaje.
-To tylko rozwiązanie tymczasowe- uspokaja Roman Bugaj, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. - Zabruk położony został w celu ustabilizowania gruntu. Po miesiącu usuniemy go i położymy asfalt. -dodaje.
Wybuchły gejze
W sobootę fragment jezdni u zbiegu Karowej i Dobrej wybrzuszył się. Około 15.00 przez asfalt zaczęły przebijać niewielkie gejzerki. Woda zalała ulicę. - Kiedy przejechał autobus, część jezdni się otworzyła - relacjonował Marcinczak.
Ruch wstrzymany
Na miejsce przyjechała policja, która ogrodziła miejsce awarii. Ruch samochodów Karową pomiędzy Wisłostradą a Dobrą został wstrzymany. Z kolei wodociągowcy zajęli się usuwaniem awarii.
- Pracy jest sporo, awaria wygląda na poważną - mówił po rozmowie ze świadkami zdarzenia reporter tvnwarszawa.pl. Pogotowie MPWiK prognozowało, że prace w tym miejscu mogą skończyć się w nocy z soboty na niedzielę. Okazało się jednak, że potrzebują więcej czasu.
Z awarią uporali się dopiero w niedzielę po południu.
fot. Lech Marcinczak/tvnwarszawa.pl
Karowa połatana
Mapy dostarcza Targeo.pl
ran/mz