ZGŁOSZONE NA KONTAKT24

Z działki zniknęło kilkaset drzew. Dzierżawca twierdzi, że zgodnie z prawem. Urzędnicy zawiadomili policję

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Wycinka drzew w pobliżu miejscowości Kaliska
Wycinka drzew w pobliżu miejscowości KaliskaKontakt24
wideo 2/6
Wycinka drzew w pobliżu miejscowości KaliskaKontakt24

Pod Łochowem wyciętych zostało kilkaset drzew. Mieszkanka twierdzi, że mogło zniknąć ich nawet 600, natomiast policja naliczyła prawie 240 pni. Działka należy do gminy, a dzierżawca - jak twierdzą urzędnicy - nie miał zezwolenia na wycinkę. Z kolei on sam zapewnia, że dopełnił formalności. Sprawę bada policja.

Działka położona jest niedaleko wsi Kaliska, w gminie Łochów, w powiecie węgrowskim. O zdarzeniu poinformowała redakcję Kontaktu 24 jedna z mieszkanek. Według jej relacji, w poniedziałek, 6 marca, wszystkich obudziła wycinka drzew. - To generowało nieprawdopodobny hałas. Kiedy obudziłam się rano, miałam wrażenie, że dom sąsiada się wali. Straszny huk. Ludzie zaczęli wychodzić z domów, by zobaczyć, co się dzieje - opisywała w rozmowie z tvnwarszawa.pl mieszkanka Agata Dąmbska.

W pobliżu jej domu były wycinane drzewa. - Maszyna była olbrzymia. Z przodu, na wysięgniku miała szczypce, którymi łapała drzewa i je zgniatała. Pękały, po czym były pakowane do rębaka, z tyłu tej maszyny i mielone - opisywała wycinkę mieszkanka. - Te drzewa zostały zmiażdżone. To widać na tej działce, na polu. Leżą tam oderwane kawałki kory oraz miazga z pni - opowiadała.

PRZECZYTAJ: Wycięli wiśnie z Wiśniowej. Zostały tylko smutne pieńki.

Wycinka drzew w pobliżu miejscowości KaliskaKontakt24

Mieszkańcy zaczęli liczyć, ile drzew wycięto. Zadanie nie było łatwe. - Część karp pozostałych po wycince dzierżawcy wyciągnęli koparkami, więc w niektórych miejscach były tylko dziury. Drzewa, których pnie zostały, były policzone, ale ile wyciągnięto, to trudno oszacować. Jak z sąsiadami liczyliśmy i pnie i dziury, to wyszło nam w granicach 600 drzew - wyliczała pani Agata. I dodała: - dzierżawca wywiózł 10 tirów zrębków.

Obrzeża Nadbużańskiego Parku Krajobrazowego

Okolica jest bardzo zielona. W bliskim sąsiedztwie działki rozciąga się teren Nadbużańskiego Parku Krajobrazowego. - Te tereny to jest jego granica. Można więc powiedzieć, że pod nosem leśników wycięli drzewa. Do ich siedziby jest około 400 metrów - opisywała lokalizację działki pani Agata.    

Teren swoim zasięgiem obejmuje Nadleśnictwo Łochów, znajduje się tam sześć obszarów Natura 2000. Dwa z nich położone są w pobliżu wsi Kaliska. Jest to obszar Ostoi Nadliwieckiej oraz Doliny Liwca. Pierwszy z nich jest najcenniejszym pod względem przyrodniczym, obok doliny Bugu, obszarem we wschodniej części województwa mazowieckiego. "O tak wysokiej randze świadczy przede wszystkim - wysoka różnorodność biologiczna; koncentracja stanowisk chronionych i ginących gatunków roślin, grzybów i zwierząt" - czytamy na stronie Nadleśnictwa Łochów. W granicach tych terenów płynie również rzeka Liwiec. Jak dodano: "Ponad połowę obszaru stanowią łąki i zarośla, pozostała część to obszary rolnicze i lasy".

Rzeka Liwiec składa się również na drugi z obszarów Natura 2000, czyli Dolinę Liwca. Jak podaje Nadleśnictwo Łochów jest ona "ważną ostoją ptaków wodno-błotnych, szczególnie w okresie lęgowym". Sama rzeka ma charakter naturalny, a w dolinie przeważają wilgotne łąki i pastwiska. Na części terenu występują natomiast lasy olsowe i łęgowe.

ZOBACZ TAKŻE: Wycięli 268 drzew z prywatnej posesji. Część drewna zostawili dla siebie, część sprzedali.

"To był piękny teren"

Mieszkanka stwierdziła, że wycięcie drzew było dla niej szokiem. - Tutaj jest bardzo zielono, cała dolina Liwca i Bugu to jeden wielki las. My żyjemy w enklawie: mamy rzekę, grzyby, łąkę, lasy. I nagle ktoś przyjeżdża z wielkim sprzętem. Dla mieszkańców oraz ludzi, którzy przeprowadzili się z Warszawy, patrzenie na taką dewastację przyrody jest bardzo przykre - powiedziała pani Agata. - W dzieciństwie przyjeżdżałam tu na wakacje. Przy tych drzewach się bawiłam w chowanego i nagle ich nie ma. To był piękny teren, ludzie chodzili tu na spacery, podziwiali zachody słońca, a dziś? Pustynia - dodała kobieta.

Wycinka drzew w pobliżu miejscowości KaliskaKontakt24

Działka dzierżawiona od gminy

Drzewa zniknęły z działki należącej do gminy Łochów. Jednak teren jest dzierżawiony przez osobę fizyczną.

- Mój zastępca, gdy dowiedzieliśmy się o wycince, pojechał na miejsce zobaczyć, co się dzieje. Stwierdził, że faktycznie drzew już nie ma - mówi Beata Mech, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej i inwestycji urzędu w Łochowie.

Dzierżawca przed przystąpieniem do wycinki drzew złożył do urzędu miasta wniosek o pozwolenie. Urząd uznał jednak, że dokument jest niepoprawny, a składający go nie może być traktowany, jak zwykła osoba fizyczna. Wszystko dlatego, że działka nie należy do dzierżawcy, tylko do gminy. Jak tłumaczy Beata Mech zadecydowano, by o pozwolenie wystąpić tak, jak robi to gmina. - Złożyliśmy wniosek o pozwolenie na wycinkę drzew do starosty. Dzierżawca został o tym poinformowany - wyjaśnia Mech. Jak doprecyzowuje urzędniczka, ze starostwa przy wydawaniu takiego zezwolenia zawsze ktoś przyjeżdża na oględziny drzew, mierzy je i ogląda. - Wydanie pozwolenia nigdy nie jest przesądzone - zaznacza.

Jednak zanim w tej sprawie zapadła decyzja starostwa, drzew już nie było. - Trwało postępowanie i się nie zakończyło wydaniem decyzji, bo te drzewa zostały przez dzierżawcę usunięte - dodaje Mech.

Wycinka drzew w pobliżu miejscowości KaliskaKontakt24

Jak wskazują urzędnicy z Łochowa, osoba, która wycięła drzewa, dzierżawi działkę od jesieni ubiegłego roku. Nie jest to pierwszy dzierżawca.

- Ten teren był przez długi czas wykorzystywany przez rolników. Nigdy te drzewa im nie przeszkadzały, rosły na obrzeżach w wydzielonej części. Rolnicy sadzili tam ziemniaki, rosło też żyto. Była łąka, na której wypasali owce i kozy. Nagle drzewa zaczęły nowemu dzierżawcy przeszkadzać - irytowała się Agata Dąmbska, która uważa, że gmina niewystarczająco interesowała się sprawą. - Ta działka zawsze była dzierżawiona na cele rolne. Jeśli ktoś zgłaszał, że chce wyciąć drzewa, to obowiązkiem gminy było pojechać na miejsce, zobaczyć, czy nadają się do wycięcia i wezwać dzierżawcę do uzupełnienia dokumentów, a nie tę sprawę zostawić - dodała.

"Ubiegaliśmy się o pozwolenie na wycinkę drzew"

Udało nam się porozmawiać także z dzierżawcą działki. Jak tłumaczy, umowę z gminą podpisał w październiku. Dotyczyła wyłącznego użytkowania gruntu rolniczego z zakazem zmiany przeznaczenia. - Grunt nie był oznaczony jako las, ale rosły na nim samosiejki. W umowie jest, że ma być niepogarszany i można dążyć do polepszenia. My właśnie dążyliśmy do polepszenia. Wycinka drzew miała przywrócić całość do użytkowania, zgodnie z jego przeznaczeniem i zagospodarowaniem – tłumaczy w rozmowie z tvnwarszawa.pl pan Kamil, dzierżawca działki.

Jak dodaje, wraz z żoną zgłaszali chęć wycinki drzew od grudnia 2022 roku. 1 grudnia złożyli w gminie pismo, powołując się na przepis, zgodnie z którym nie ma obowiązku uzyskania zezwolenia na usunięcie drzew lub krzewów, jeśli ma to na celu przywrócenie gruntów nieużytkowanych do użytkowania rolniczego. - 4 stycznia otrzymaliśmy od gminy pismo, że mamy wnioskować o zezwolenie na wycinkę - wyjaśnia pani Karolina, żona dzierżawcy działki. Jak dodaje, chodziło o zgłoszenie drzew o grubszym pniu.

- Ubiegaliśmy się o pozwolenie na wycinkę drzew i gmina nie miała żadnych sprzeciwów. Sam burmistrz powiedział, że nie będzie problemu i możemy to zrobić, żeby to było użytkowane z przeznaczeniem rolnym – zapewnia pan Kamil. 10 stycznia złożył on w gminie pismo, dotyczące pozwolenia na wycinkę, z zaznaczeniem drzew (i ich obwodów), które zamierza usunąć.

- Dzień później osoba z gminy dokonała oględzin drzew, które uprzednio pomierzyliśmy i oznaczyliśmy - mówi pani Karolina, która pod koniec spotkania przekazała urzędniczce zgłoszenie. Jak zapewnia pan Kamil "ustawa wymaga sporządzenia protokołu z oględzin, z podaniem każdego drzewa, przeznaczonego do wycinki. Po dokonaniu oględzin organ ma 14 dni by wnieść sprzeciw w drodze decyzji administracyjnej". - Niczego takiego nie otrzymaliśmy - zaznacza dzierżawca.

"Gmina nie dopełniła formalności"

Dzierżawca twierdzi, że po 30 dniach od oględzin gmina nie przedstawiła stanowiska w sprawie wycinki. - Jego brak uznaje się za zgodę - twierdzi. Na początku lutego zdecydował się więc na wycinkę zgłaszanych wcześniej drzew, by na całości działki w marcu rozpocząć zasiewy. Jak twierdzi, gmina dopiero 14 lutego wysłała pismo do Starostwa Powiatowego z prośbą o zgodę na wycinkę. - O skierowaniu wniosku do starosty dowiedzieliśmy się już po fakcie - mówi pani Karolina. - Dopiero wtedy gmina zauważyła, że inne przepisy normują zgodę na wycinkę drzew przez osoby fizyczne, a inne przez organy gminy - przekazuje dzierżawca i zapewnia, że jako osoba fizyczna spełnił wszystkie obowiązki, a gmina nie wypełniła swoich, jako organu administracji.

Wycinka drzew w pobliżu miejscowości KaliskaKontakt24

- Myśleliśmy, że z tą wycinką nie będzie problemu. Gdybym wiedział, to nie podpisałbym umowy. Ewentualnie podpisałbym ją, gdyby gmina zrobiła drugi przetarg, wyodrębniając z działki tę część z drzewami – podsumowuje pan Kamil.

Gmina jednak zapewniła, że dzierżawca był informowany o zmianach. - Stwierdzenie, że został wprowadzony w błąd, nie jest uzasadnione - twierdzi Beata Mech z urzędu w Łochowie i dodaje, że dzierżawca - pomiędzy oględzinami w styczniu a 30-dniowym terminem na decyzję urzędu odnośnie drzew - był powiadomiony o skierowaniu wniosku do starosty. - Odbyło się to podczas spotkania. Mamy potwierdzenie w notatce, więc nie może sygnalizować, że nie wiedział, że był zaskoczony. Dzierżawca wiedział, że to pójdzie do starosty - zapewnia Mech.

- Sprawa trafiła do organów ścigania. Rozstrzygną, kto miał rację. Jeżeli stwierdzą, że dzierżawca miał prawo wyciąć drzewa, to to zaakceptujemy. Chociaż my mamy inne odczucie - dodaje urzędniczka.  

Sprawa trafiła na policję

8 marca do policji w Łochowie, za pośrednictwem Prokuratury Rejonowej w Węgrowie, wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa poprzez nielegalną wycinkę drzew na obszarze Natura 2000. - Ponadto w tej samej sprawie w dniu 8 marca 2023 roku do policji wpłynęło pisemne zawiadomienie burmistrza Łochowa dotyczące wycięcia drzew bez zezwolenia na działkach stanowiących własność gminy Łochów - przekazała Monika Księżopolska z Komendy Powiatowej Policji w Węgrowie.

9 marca policjanci wraz z pracownikiem gminy Łochów przeprowadzili oględziny miejsca, w którym wycięto drzewa. Funkcjonariusze naliczyli 239 pni po ściętych drzewach. Gatunki, które zniknęły to sosny, topole, dęby, brzozy, olchy, wiązy oraz wierzby. Jak podano, działki położone są w otulinie Nadbużańskiego Parku Krajobrazowego. - Trwa ustalanie z WIOŚ, czy działki, na których dokonano wycinki znajdują się na obszarze Natura 2000 - dodała Księżopolska.

Policja podała, że w sprawie trwa postępowanie w kierunku przywłaszczenia cudzego mienia, czyli artykułu 278 § 1 kodeksu karnego ("Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5."). - Czynności odbywają się pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Węgrowie. Przed ich ukończeniem i zgromadzeniem materiału dowodowego nie będziemy wypowiadać się na temat ewentualnych zarzutów - zastrzegła Księżopolska.

Przeczytaj także: Drzewo rosło 114 lat. "Nikt nie pomyślał, żeby je ściąć. Aż przyszedł rok 2023 i powód się znalazł".

Wycięli drzewo, które miało ponad sto lat
Wycięli drzewo, które miało ponad sto latMateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl

Autorka/Autor:Magdalena Gruszczyńska

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24

Pozostałe wiadomości

Poważny wypadek w Kolonii Warszawskiej pod Wólką Kosowską. Kierowca volkswagena potrącił na przejściu 40-letniego mężczyznę. Pieszy trafił do szpitala

Pieszy potrącony na przejściu. Kierowcy zatrzymano prawo jazdy

Pieszy potrącony na przejściu. Kierowcy zatrzymano prawo jazdy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

26-latka zamawiała ubrania przez internet do sklepu, w którym pracowała. Potem zdekompletowane paczki odsyłała. Jak wyliczyła policja, straty z tego procederu wyniosły ponad 12 tysięcy złotych. Podejrzana przyznała się do winy.

Z zamawianych przesyłek wyjmowała część ubrań,niekompletne paczki odsyłała

Z zamawianych przesyłek wyjmowała część ubrań,niekompletne paczki odsyłała

Źródło:
tvnwarszawa.pl

52-latek został zatrzymany do kontroli przez drogówkę z Piaseczna. Okazało się, że prowadził pijany, miał w organizmie dwa promile. Prawo jazdy stracił w 2020 roku za kierowanie w stanie nietrzeźwości.

Jechał pijany, prawo jazdy stracił kilka lat temu

Jechał pijany, prawo jazdy stracił kilka lat temu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Piaskach zderzyły się dwa samochody osobowe. Jeden z nich wpadł na torowisko i przewrócił sygnalizator. Jedna osoba została przebadana w karetce.

"Siła uderzenia wyrzuciła samochód na torowisko"

"Siła uderzenia wyrzuciła samochód na torowisko"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Naczelny Sąd Administracyjny uchylił wyrok dotyczący decyzji środowiskowej dla Wschodniej Obwodnicy Warszawy. Sporem o to, który z oddziałów Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska powinien wydać decyzję dla brakującego fragmentu obwodnicy, ponownie będzie musiał zająć się Wojewódzki Sąd Administracyjny.

Wschodnia Obwodnica Warszawy w zawieszeniu. Kolejny wyrok oddala rozpoczęcie budowy

Wschodnia Obwodnica Warszawy w zawieszeniu. Kolejny wyrok oddala rozpoczęcie budowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Po wykreśleniu z rejestru zabytków najstarszej czynszówki na warszawskiej Woli, Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków wszczął postępowanie administracyjne w sprawie wpisu do rejestru zabytków reliktów kamienicy przy Łuckiej 8. Do czasu zakończenia procedury budynek jest objęty ochroną tymczasową.

Konserwator reaguje w sprawie najstarszej kamienicy na Woli. Dostała tymczasową ochronę

Konserwator reaguje w sprawie najstarszej kamienicy na Woli. Dostała tymczasową ochronę

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

23-latek sam wpędził się w kłopoty, dosłownie. Jak podała policja, w obszarze zabudowanym pędził z prędkością 131 kilometrów na godzinę. Spotkanie z funkcjonariuszami uszczupliło stan jego konta o 2500 złotych, przybyło mu też punktów karnych. Stracił prawo jazdy.

Pędził 131 kilometrów na godzinę w obszarze zabudowanym

Pędził 131 kilometrów na godzinę w obszarze zabudowanym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Awanturujący się w samolocie pasażer nie odleciał z Lotniska Chopina. Zamiast tego trafił do izby wytrzeźwień. "Dowieziony samochodem, a nie samolotem, z pomocą strażników miejskich, a nie pilotów" - podała straż miejska.

Pijany awanturował się na pokładzie. Z Okęcia nie odleciał, pojechał na Kolską

Pijany awanturował się na pokładzie. Z Okęcia nie odleciał, pojechał na Kolską

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Otwocku pieszy przebiegał przez pasy i został potrącony przez nadjeżdżający samochód. Za całe zajście obwiniał kierowcę. Przejście było objęte monitoringiem, a zarejestrowane wideo rozwiało wątpliwości policji. 23-letni pieszy został ukarany mandatem. Policja pokazuje też nagranie ze zdarzenia.

Przebiegał przez pasy tuż przed autem, został potrącony i obwiniał kierowcę. Monitoring wszystko wyjaśnił

Przebiegał przez pasy tuż przed autem, został potrącony i obwiniał kierowcę. Monitoring wszystko wyjaśnił

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała w czwartek, że wyznaczono termin ekstradycji Łukasza Ż. Niemcy zgodziły się wydać polskim służbom podejrzanego o spowodowanie tragicznego wypadku na Trasie Łazienkowskiej, do którego doszło w połowie września.

Ekstradycja Łukasza Ż. Jest zgoda niemieckiego sądu na wydanie Polsce sprawcy wypadku na Trasie Łazienkowskiej

Ekstradycja Łukasza Ż. Jest zgoda niemieckiego sądu na wydanie Polsce sprawcy wypadku na Trasie Łazienkowskiej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali trzy kobiety z uczelni w Odessie. Jak ustalili, w zamian za łapówkę chciały uzyskać fałszywe dokumenty ukończenia studiów w Collegium Humanum dla ponad 60 osób. Usłyszały zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.

Trzy kobiety z uniwersytetu w Odessie zatrzymane w sprawie Collegium Humanum

Trzy kobiety z uniwersytetu w Odessie zatrzymane w sprawie Collegium Humanum

Źródło:
PAP

Na Krakowskim Przedmieściu trzy sceny - muzyczna, taneczne i dziecięca - oraz kolorowe parady. Na Cytadeli Warszawskiej wyjątkowy koncert folkowy i możliwość darmowego zwiedzenia znajdujących się tam dwóch muzeów. W Łazienkach Królewskich pokazy kawaleryjskie. Warszawskie instytucje przygotowały szereg atrakcji z okazji 106. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. Oto przegląd najważniejszych.

Radosne świętowanie niepodległości. 11 listopada w Warszawie

Radosne świętowanie niepodległości. 11 listopada w Warszawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Schronisko na Paluchu udostępniło zdjęcie biało-czarnego koziołka, który został znaleziony na ulicy Głębockiej. Zwierzęciem zaopiekowała się na razie Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego.

Koziołek znaleziony na ulicy. Na właściciela czeka na uczelni

Koziołek znaleziony na ulicy. Na właściciela czeka na uczelni

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna zatrzymali do kontroli 21-latka kierującego bmw. Auto nie miało przedniej rejestracji i było niesprawne technicznie. Mężczyzna wrócił do stolicy biedniejszy o 1500 złotych i bez dowodu rejestracyjnego.

Nie miał przedniej tablicy rejestracyjnej. "Nie był w stanie tego wyjaśnić"

Nie miał przedniej tablicy rejestracyjnej. "Nie był w stanie tego wyjaśnić"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rok temu zmarła mama ośmioletniego Emila. Później okrutną diagnozę usłyszał również jego tata - u ojca chłopca zdiagnozowano nowotwór płuc w zaawansowanym stadium. Umierający ojciec szuka teraz dla swojego synka nowej, kochającej rodziny. Materiał "Uwagi!" TVN.

Ciężko chory ojciec szuka kochającej rodziny dla swojego ośmioletniego synka

Ciężko chory ojciec szuka kochającej rodziny dla swojego ośmioletniego synka

Źródło:
TVN Uwaga!

Straż Graniczna w Warszawie zatrzymała czterech cudzoziemców. To efekt kontroli przeprowadzonej przez funkcjonariuszy na terenie stolicy i powiatu pruszkowskiego.

Przebywali w Polsce nielegalnie. Czterech cudzoziemców zatrzymanych

Przebywali w Polsce nielegalnie. Czterech cudzoziemców zatrzymanych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stanowisko wiceprezydenta pozostaje nieobsadzone. Zgodnie z umową powinno przypaść osobie z klubu Polski 2050. Tu kandydatem jest Jacek Wiśnicki, który obecnie pracuje w Centrum Komunikacji Społecznej. - Jestem kandydatem, ale na dziś przede wszystkim jestem urzędnikiem stołecznego ratusza - podkreślił sam zainteresowany.

Fotel wiceprezydenta stolicy pozostaje nieobsadzony. Kto może go zająć?

Fotel wiceprezydenta stolicy pozostaje nieobsadzony. Kto może go zająć?

Źródło:
PAP

Z nowej trasy tramwajowej do Wilanowa skorzystało w tydzień prawie pół miliona osób. Prawie 75 tysięcy pasażerów podróżowało nią w dniu otwarcia. Największą popularnością cieszy się przystanek Miasteczko Wilanów. Z kolei z dwóch linii obsługujących trasę: 14 i 16, ta druga ma więcej podróżnych.

Wyniki nowej trasy tramwajowej do Wilanowa

Wyniki nowej trasy tramwajowej do Wilanowa

Źródło:
tvnwarszawa.pl