Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, mówił w "Faktach po Faktach" o swoim dzisiejszym spotkaniu z Joe Bidenem. Amerykańskiemu prezydentowi podziękował za odwagę, przywództwo i za docenienie roli polskiego społeczeństwa. - Prezydent Biden dziękował wszystkim Polkom i Polakom, warszawiankom i warszawiakom za olbrzymie serca. To ważne. Dzięki naszemu społeczeństwu Ukraińcy mogą być pewni, że ich rodziny są bezpieczne i mogą dalej liczyć na naszą pomoc - podkreślił.
Rafał Trzaskowski spotkał się z prezydentem USA Joe Bidenem tuż po przemówieniu, które amerykański przywódca wygłosił w Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie.
"Prezydent Biden pokazał przywództwo"
W "Faktach po Faktach" prezydent stolicy i wiceprzewodniczący PO podkreślił, że było to "historyczne przemówienie". - Twardo mówi o tym, że Zachód się nie ugnie, że będziemy razem pomagali Ukrainie, że każdy centymetr terytorium NATO będzie broniony. Mówi, że wolność jest tą najważniejszą wartością i że wszyscy musimy jej bronić. Nikt nie może odwrócić wzroku od tego, co się dzieje na Ukrainie - mówił Trzaskowski.
- To, co dla nas bardzo ważne, (prezydent Biden - red) docenia rolę Polek i Polaków i tego olbrzymiego odruchu solidarności, pomocy naszym siostrom i braciom z Ukrainy. Dzięki temu odruchowi dzisiaj jest jasne, że Polska jest absolutnie kluczowym krajem jeśli chodzi o pomoc Ukrainie i kwestię bezpieczeństwa w Europie i na świecie - zaznaczył.
Trzaskowski był dopytywany, czy ma pewność, że Ukraina będzie wspierana przez kraje NATO. - Prezydent Biden pokazał przez te ostatnie miesiące, ale zwłaszcza wczoraj i dzisiaj przywództwo. Tego przywództwa brakuje w świecie Zachodu, bo przecież wielu polityków zastanawia się, jak pomagać, przeciągają decyzje przez tygodnie. Natomiast prezydent Biden od samego początku jasno mówi o tym, że będzie bronić terytorium NATO, że będzie bronić Ukrainy - odpowiedział prezydent stolicy.
- Wczoraj pan prezydent pokazał prawdziwą odwagę. Pojechał do Ukrainy, gdzie nie ma żadnych instalacji amerykańskich, gdzie nie ma kontroli Amerykanów, jak choćby w bazach w Afganistanie czy Iraku, które do tej pory odwiedzali amerykańscy prezydenci - stwierdził Trzaskowski.
"Polacy stanęli na posterunku"
Zaznaczył, że cała Europa jest "gotowa stanąć na posterunku" w kontekście pomocy Ukrainie. - Polacy stanęli na posterunku, bo Ukraińcy za nas walczą za najważniejsze wartości: demokrację, praworządność. My otworzyliśmy swoje serca i też w pewnym sensie jesteśmy na froncie, pomagając w taki sposób, jaki możemy. Przesyłając sprzęt militarny i wspomagając humanitarnie, przesyłając pociągi metra, tak jak my w Warszawie, czy przyjmując Ukraińców do swoich domów - powiedział prezydent stolicy.
Czy w tej chwili Europa Wschodnia staje się ważniejszym sojusznikiem dla Ameryki niż Europa Zachodnia? Trzaskowski podkreślił, że "wszyscy są ważni". - Właśnie o to chodzi, żeby się nie dać dzielić. W niektórych państwach zachodniej Europy są politycy, którzy zastanawiają się, czy pomagać. Dzisiaj należy ich przekonywać, że należy to robić. Nie może być syndromu zmęczenia Ukrainą. Przecież i u nas w regionie mamy takie państwa, jak choćby Węgry, gdzie Viktor Orban zastanawia się nad dystansowaniem się do Unii Europejskiej. Każdy z nas ma jakąś rolę do spełnienia i prezydent Biden dziś jasno o tym mówił - ocenił Trzaskowski.
Podkreślił też, że jeśli chodzi o Polskę, to w sprawach bezpieczeństwa nie ma żadnych różnic pomiędzy rządem i opozycją. - Wszyscy mówimy jednym głosem - zaznaczył.
"Prezydent Biden i jego administracja stawiają na silną demokrację w regionie"
Trzaskowski mówił też o swoim dzisiejszym spotkaniu z Bidenem. Amerykańskiemu prezydentowi podziękował za odwagę, przywództwo i za docenienie roli polskiego społeczeństwa. - Prezydent Biden dziękował wszystkim Polkom i Polakom, warszawiankom i warszawiakom za olbrzymie serca. To ważne. Dzięki naszemu społeczeństwu Ukraińcy mogą być pewni, że ich rodziny są bezpieczne i mogą dalej liczyć na naszą pomoc - podkreślił Rafał Trzaskowski.
- Prezydent Biden i jego administracja stawiają na silną demokrację w regionie. To jest niesłychanie istotne, że Polska musi być dzisiaj najsilniejszą demokracją w całym regionie, bo nie stać wspólnoty transatlantyckiej na to, aby na wschodniej flance była demokracja, która ma problemy z praworządnością. Zwłaszcza jeśli Ukraińcy wygrają tę wojnę, a jestem o tym święcie przekonany, że szybko ją wygrają, to Polska będzie pewnym wzorem - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24