- Ekrany dźwiękochłonne od strony dzielnicy Wola, w sposób niewystarczający chronią teren parku przed hałasem i spalinami (ekrany są bardzo niskie a w niektórych miejscach w ogóle ich nie ma). Od strony dzielnicy Bemowo są co najmniej dwa razy wyższe. Taki stan rzeczy powoduje, że dźwięk odbijający się od tych ekranów wzmacnia hałas panujący w parku – argumentują mieszkańcy. W ich imieniu interpelację w tej sprawie skierował do władz dzielnicy radny Paweł Polak.
"Ekrany? Nic nie wiem"
Prośbę mieszkańców władze dzielnicy przekazały do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. – Do tej pory nic do nas nie dotarło – informuje Małgorzata Tarnowska. Rzeczniczka mazowieckiego oddziału GDDKiA dodaje jednocześnie, że szanse na wyższe ekrany są niewielkie.
- W tym roku przeprowadziliśmy już dwa pomiary hałasu na trasie. Wyniki przekazaliśmy do marszałka, który na ich podstawie może nam zlecić wprowadzenie jakiś poprawek, ale do tej pory nic takiego nie miało miejsca – wyjaśnia Tarnowska.
- W styczniu, rok po otwarciu trasy planujemy jeszcze przeprowadzić szczegółową analizę. Jeżeli w trakcie okaże się, że normy hałasu są przekroczone będziemy mogli zająć się sprawą z Woli – dodaje rzeczniczka GDDKiA.
W Struziku nadzieja
Jeżeli jednak okaże się, że normy nie są przekroczone, o wymianie ekranów nie ma mowy. – Tylko marszałek województwa mazowieckiego może nam zlecić wprowadzenie poprawek – podkreśla Tarnowska. Czy mieszkańcy mogą liczyć na pomoc marszałka Adama Struzika? Urzędnicy obiecali odpowiedzieć na to pytanie w poniedziałek.
par//ec