Kierowca nasikał na przegub wewnątrz autobusu na pętli Młynów. Historia, która wydaje się być miejską legendą, okazuje się prawdą. Sprawę w mediach społecznościowych opisuje internautka, a MZA wyciąga konsekwencje.
Sobota, godz. 19.38, pętla Młynów. Na jednym ze stanowisk stoi pusty i zamknięty autobus linii 136. Dominika, internautka, która opisała sprawę, próbuje wejść do środka pojazdu.
"Drzwi są zablokowane, fotel kierowcy pusty. Stoimy, czekamy, zaglądam przez szybę i oczom nie wierzę... Kierowca sika na przegub!" - relacjonuje w poście na portalu społecznościowym Dominika.
I podkreśla, że nigdy nic jej bardziej nie zdenerwowało w komunikacji niż wyżej opisane zachowanie prowadzącego pojazd.
"Ludzie burzą się, że w autobusach śmierdzi od bezdomnych i pijanych, a kierowca zapewnia dodatkowo takie atrakcje?!" - denerwuje się internautka.
Kierowca zwolniony
W swoim poście obiecała zgłosić sprawę do ZTM. Obietnicę spełniła. - Wpłynęła do nas skarga na kierowcę, który miał sikać w autobusie. Przekazaliśmy ją do przewoźnika, którym są Miejskie Zakłady Autobusowe - potwierdził nam Wiktor Paul, rzecznik prasowy ZTM.
MZA wezwało na dywanik kierowcę autobusu. - Po rozmowie postanowiliśmy zerwać umowę o pracę z prowadzącym ten pojazd - poinformował Adam Stawicki, rzecznik prasowy przewoźnika.
Zarząd Transportu Miejskiego podkreśla, że taka sytuacja nie powinna się wydarzyć. - Sprawa jest bulwersująca. Nie może dochodzić do takich zachowań. Zachowanie kierowcy było naganne, w komunikacji miejskiej nie ma na nie miejsca - podkreślił Paul z ZTM.
NIEDAWNO INNY KIEROWCA AUTOBUSU PRZEGUBOWEGO SIŁOWAŁ SIĘ Z PASAŻEREM:
Blokował przejazd autobusu
md/mś