Trzej mężczyźni zostali zatrzymani w związku z brutalnym atakiem na 75-letnią mieszkankę Pragi Północ w 2014 roku. Kobieta została oblana kwasem. Zmarła na skutek odniesionych obrażeń. Podejrzani usłyszeli już zarzuty.
Śledztwo w tej sprawie od pięciu lat prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Północ. W czwartek rano policjanci zatrzymali trzech mężczyzn. Wśród nich jest były sąsiad pokrzywdzonej kobiety.
W akcji udział brali policjanci z Wydziału do Walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw Komendy Stołecznej Policji, funkcjonariusze z Biura Operacji Antyterrorystycznych Komendy Głównej Policji, Samodzielny Pododdział Antyterrorystyczny Policji i Komisariat Policji Portu Lotniczego Warszawa Okęcie, bo były sąsiad pokrzywdzonej Maciej M. został ujęty, gdy wracał z Dominikany.
Śledczy od początku typowali Macieja M.
Do zdarzenia doszło 24 marca 2014 roku w bloku przy Jagiellońskiej. 75-letnia mieszkanka zjeżdżała windą na parter budynku, by wyprowadzić psa na spacer. Wtedy nieznany wówczas sprawca zatrzymał dźwig, otworzył drzwi i oblał staruszkę żrącą substancją - jak później ustalono, był to kwas siarkowy.
Pomocy udzieliła jej sąsiadka, która również uległa poparzeniu. Jak podaje prokuratura, 75-letnia pokrzywdzona zmarła w szpitalu miesiąc później wskutek odniesionych obrażeń.
Kobieta nie została okradziona, wykluczono więc motyw rabunkowy. Pokrzywdzona była świadkiem w procesie karnym jednego z sąsiadów. Jak podaje prokuratura, był on wówczas podejrzany o kierowanie gróźb karalnych wobec sąsiadki pokrzywdzonej.
- Od pierwszych dni śledztwa Maciej M. był typowany jako jedna z osób mogących mieć związek ze zdarzeniem. Przeprowadzone wówczas dowody nie były wystarczające do przedstawienia mu jakichkolwiek zarzutów. Ekspertyzy antropologiczne wykluczyły, aby był on osobą zarejestrowaną po zdarzeniu przez kamerę znajdującą się na klatce schodowej - wyjaśnia Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
"Chcieli uniemożliwić złożenie zeznań"
Przełom w sprawie nastąpił po pięciu latach. - Zebrane w ostatnich tygodniach dowody pozwoliły nie tylko na potwierdzenie, iż Maciej M. był zleceniodawcą przestępstwa, ale również na ustalenie głównego wykonawcy oraz pomocnika - dodaje Saduś.
Prokurator, uwzględniając polecenie Prokuratora Generalnego "w zakresie przyjęcia kwalifikacji prawnej czynu" przedstawił w czwartek trzem podejrzanym: zarzut sprawstwa zabójstwa w zamiarze ewentualnym, zarzut podżegania do zabójstwa oraz zarzut pomocnictwa.
- Już teraz wiadomo, że motywacją sprawców było uniemożliwienie pokrzywdzonej złożenie zeznań przed sądem - zaznacza rzecznik prokuratury.
Slużby informują, że 51-letni Maciej M., 51-letni Adam J. oraz 41-letni Piotr G. byli wcześniej karani, między innymi za udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
O ataku pięć lat temu informowała policja:
kk/PAP/ran