Wytwórnia Amunicji numer 1 była częścią Przedsiębiorstwa Państwowego Wytwórnie Uzbrojenia, powołanego na mocy decyzji Rady Ministrów 22 kwietnia 1927 roku. Przed wybuchem II wojny światowej pracowało w niej ponad 1700 osób. Wytwarzana w niej była amunicja karabinowa, pociski artyleryjskie, granaty ręczne i zapalniki. Jednocześnie Ministerstwo Spraw Wojskowych wykorzystywało zakład jako miejsce do prowadzenia eksperymentów związanych ze stosowaniem zastępczych elementów pocisków i granatów oraz do testowania mieszanek wybuchowych do amunicji artyleryjskiej.
Przed wojną teren wytwórni był uznawany za jeden z najlepiej uzbrojonych fortów warszawskich. "Fort Bema, którego bronił 144 Pułk Piechoty dowodzony przez majora Bronisława Wadasa pozostał niezdobyty do czasu kapitulacji Warszawy. W październiku 1939 roku zabudowania Wytwórni Amunicji nr 1 zajęte zostały przez Niemców, którzy ulokowali tam zakłady naprawcze oraz magazyny amunicji" – podaje profesor Jakub Lewicki, mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków. Podczas powstania warszawskiego Polakom nie udało się go zdobyć. Dla okupantów stanowił jeden ze skrajnych punktów obronnych. Po wojnie tymczasowo działał w nim obóz jeniecki. Później cały obszar wraz z zabudową trafił we władanie Wojska Polskiego.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO
Budynki mieszkalne dla majstrów i oficerów
Zabudowania wytwórni przy ulicy Waldorffa zajmowały 64-hektarowy teren. Do jej celów wykorzystane zostały pomieszczenia poforteczne, które w latach 1924-1927 przeszły modernizację oraz nowe budynki, autorstwa koncepcyjnego Aleksandra Sygietyńskiego. Wojewódzki konserwator zabytków opisuje, że zabudowa po stronie wschodniej kompleksu powstała przed 1927 rokiem i została podzielona na dwie części - na południu, wzdłuż założonej na łuku linii kolejowej powstały cztery budynki mieszkalne dla majstrów (obecne adresy to Waldorffa 33, 35, 35A i 35B), natomiast po stronie północnej znalazły się kwatery dla oficerów (Waldorffa 24, 28, 30, oraz niezachowany budynek nr 32).
Do dyspozycji oficerów przygotowano pięć budynków, pomiędzy którymi znalazł się plac z owalnym zieleńcem i siatki brukowanych jezdni. "Od strony wschodniej wzniesiony został budynek nr 22 pełniący funkcje administracyjne, potocznie określany mianem willi generalskiej, po przeciwnej stronie znajduje się największy z całego zespołu domów mieszkalnych budynek nr 28. Po wschodniej i zachodniej stronie wzniesiono domy nieco mniejsze, o analogicznej formie czerpiącej z architektury dworkowej. Od strony zachodniej, za budynkiem nr 28 zaplanowano tereny ogrodowe, z aleją od strony ul. J. Waldorffa, przy której wzniesiono piąty budynek oficerski (obecnie nie istnieje)" – czytamy w komunikacie MWKZ.
Naprzeciwko budynków oficerskich stała niewielka elektrownia i budynki techniczne, w pobliżu były też pomieszczenia gospodarcze. Przy wjeździe na teren mieszkaniowo-zakładowy od strony wschodniej znajdowały się małe budynki wartowni nr 29 (południowy) i portierni z jadalnią nr 20 (północny).
W 1927 roku budynek administracyjny, określany willą generalską, zyskał dodatkowe południowe skrzydło. MWKZ przypuszcza też, że w tym samym okresie rozbudowano portiernię. Z kolei w latach trzydziestych dogęszczono zabudowę warsztatów, nie trzymając się ściśle projektu Sygietyńskiego. Nowe zabudowania miały modernistyczną formę. "Po 1933 r. wybudowane zostały budynki nr 31, 34, 37 i 39. Pierwszy z nich projektu Józefa Krupy pełnił funkcję świetlicy i kąpieliska, drugi przeznaczony był na odbiory sprzętu, trzeci zaprojektowany został jako Budynek Administracji Ogólnej i Technicznej. W budynku nr 39 mieściła się stołówka robotnicza" – opisuje prof. Lewicki. W tamtym okresie w południowo-wschodniej części kompleksu powstała jeszcze hala produkcyjna i budynek warsztatów.
Na terenie zakładu dostępne też były dwa korty tenisowe, dwa boiska piłkarskie z bieżnią żużlową, hala sportowa oraz boiska do siatkówki i koszykówki. Na początku lat 30. Pracownicy uruchomili tam Sportowy Związek Strzelecki "Fort Bema". Jego finansowaniem zajmowało się kierownictwo zakładu. Klub prowadził sekcje piłki nożnej, tenisa, gier sportowych, atletyczną, lekkoatletyczną, bokserską, wodną, morską, kolarską, narciarską, szybowcową i szachową. "Największe sukcesy osiągała sekcja piłki nożnej, która do 1939 r. uważana była za jeden z najsilniejszych zespołów warszawskich. Równie silna była sekcja kolarska, której zawodnicy należeli do kadry narodowej, a jeden z jej członków, Stanisław Wasilewski zdobył Mistrzostwo Polskie w kolarstwie szosowym" – wyjaśnia prof. Lewicki.
"Unikatowy przykład zabudowy o charakterze powojskowym"
Zdaniem wojewódzkiego konserwatora zabytków, Wytwórnia Amunicji nr 1 jest unikatowym przykładem zabudowy o charakterze powojskowym, obejmującej czytelny do czasów współczesnych kompleks administracyjny i mieszkaniowo-rekreacyjny. "Lokalizacja i plan zespołu zdeterminowane zostały w dużym stopniu przez sąsiedztwo dawnego carskiego fortu, definiując tym samym na nowo jego dawne przedpole i utrwalając strategiczne znaczenie z punku widzenia obronności. Zespół zaprojektowany został w dwóch etapach dokumentujących rozwój przestrzenny okolicy i zmiany w podejściu zarówno do stylistyki budynków jak i potrzeb funkcjonalnych" – podkreśla prof. Lewicki.
Jak dodaje, zabudowania z lat 20. są też cennym przykładem działalności architekta Aleksandra Sygietyńskiego, który był czołowym twórcą współpracującym z Wojskiem Polskim w dwudziestoleciu międzywojennym.
Natomiast w zabudowie z lat 30. dostrzec można elementy typowe dla architektury modernistycznej. "Nowe budynki (nr 31, 34, 37) swoją skalą i gabarytami wpisywały się w zastany kontekst urbanistyczny, zlokalizowane zostały w większości w miejscach istniejącej lub planowanej w pierwszej fazie zabudowy, jednak ich funkcja i wygląd odpowiadały gustom zmieniającej się epoki. Każdy z budynków otrzymał indywidualną formę architektoniczną" – opisuje MWKZ.
Zwraca też uwagę na rzadki przykład modernistycznego budynku sportowo-rekreacyjnego, jakim jest dawna świetlica z charakterystyczną więżą zegarową, określając go jako przykład indywidualnej i przemyślanej formy. Wyjątkowy charakter mają też jego zdaniem budynki administracyjne nr 34 i 37. Ich surowa i zarazem klasyczna bryła została podkreślona za pomocą architektonicznych detali: masztów flagowych, zdwojonych filarów i płaskorzeźbionych płycin.
Informowaliśmy też o wpisaniu do rejestru zabytków mozaiki Domicelli Bożekowskiej:
Autorka/Autor: kk/ran
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: MWKZ