Około godziny 11 patrolujący ulice policjanci z Bemowa zatrzymali radiowóz na jednym ze skrzyżowań w oczekiwaniu na zmianę świateł. W tym momencie do samochodu podbiegł zdenerwowany mężczyzna, który próbował przewieźć swoją rodzącą żonę do szpitala.
- Mężczyzna obawiał się, że może nie zdążyć na czas. Dlatego policjanci poinformowali oficera dyżurnego o sytuacji i zachowując wszelkie środki ostrożności, przy użyciu sygnałów świetlnych oraz dźwiękowych bezpiecznie przeeskortowali rodzącą na izbę przyjęć do szpitala, gdzie zaopiekowali się nią lekarze. Niedługo po tym urodził się ich syn - przekazała Marta Sulowska z Komendy Rejonowej Policji obejmującej Wolę i Bemowo.
Sulowska zaznaczyła, że policjanci wielokrotnie muszą pomagać ludziom w bardzo dramatycznych momentach. - Są jednak sytuacje, kiedy dzięki pomocy na świat przychodzi nowe życie i wówczas odczuwa się największą satysfakcję z pełnionej służby - dodała.
Pod drzwi porodówki
Ostatnio do podobnej sytuacji doszło w walentynki. Dwie ekipy policyjne z Ursynowa i Mokotowa pomogły dotrzeć mężczyźnie i jego rodzącej żonie przez zatłoczone ulice w komunikacyjnym szczycie do szpitala na Madalińskiego, gdzie na świat przyszła Jagódka.
Z kolei w grudniu ubiegłego roku rodzicom Jasia dotrzeć na czas do szpitala pomogli funkcjonariusze ze Śródmieścia. Wtedy policjanci nie tylko przeprowadzili sprawną eskortę przez zakorkowane miasto, ale i dowieźli wózkiem przyszłą mamę pod same drzwi porodówki.
Policyjna eskorta na porodówkę
Autorka/Autor: dg/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock