W Warszawie oraz w wielu innych miejscach w Polsce i na świecie odbył się 10. Bieg Tropem Wilczym. Uczestnicy upamiętniają w ten sposób Żołnierzy Wyklętych. Organizatorzy tegorocznych biegów wielokrotnie przypominali o dramatycznej sytuacji na Ukrainie.
W południe na warszawskim Forcie Bema wystartował bieg na 1963 metry, który symbolizuje datę śmierci ostatniego walczącego Żołnierza Niezłomnego sierżanta Józefa Franczaka ps. Lalek. Biegano również na dystansach 5 i 10 kilometrów. Jak co roku uczestnicy startowali w koszulkach z wizerunkami Żołnierzy Niezłomnych, między innymi kpt. Mariana Markiewicza ps. Maryla, jednego z ostatnich żyjących żołnierzy walczących z okupacją sowiecką na Kresach.
Duda: teraz historia Wyklętych jeszcze mocniej przemawia do współczesnych
W liście prezydenta RP odczytanym przed startem biegu przypomniano, że to organizacje pozarządowe i pasjonaci historii odegrali kluczową rolę w budowaniu pamięci o żołnierzach drugiej konspiracji. "W ciągu ostatnich kilku dekad dzięki olbrzymiej pracy organizacji kombatanckich i społecznych, badaczy, dziennikarzy, artystów i wielu innych środowisk prawda i pamięć zostały przywrócone. Dziś z serca dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynili, także pokonując co roku symboliczny dystans 1963 metrów" – podkreślił prezydent Andrzej Duda. Dodał, że przekaz o ich walce i ideach, które reprezentowali w sposób szczególny trafia do najmłodszego pokolenia, które nie pamięta okresu PRL.
W liście zwrócił również uwagę na współczesny kontekst walki toczonej przez Żołnierzy Niezłomnych. "Przesłanie, które odczytujemy z ich losów umacnia nasze poczucie tożsamości i buduje współczesne postawy patriotyczne" – napisał prezydent. Przypomniał także o walce toczonej przez naród ukraiński. "W obliczu rosyjskiej agresji na niepodległą Ukrainę tragiczna i bohaterska historia Wyklętych jeszcze mocniej przemawia do współczesnych. Wierzę, że pamięć o nich będzie trwała wiecznie. Cześć i chwała bohaterom!" – dodał prezydent Andrzej Duda.
Symbolem walki mury więzienia na Rakowieckiej
Bieg Tropem Wilczym objęty jest patronatem Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych w Warszawie. Historię Niezłomnych przypomniał uczestnikom dyrektor muzeum Jacek Pawłowicz. Stwierdził, że ich celem "była walka o niepodległość do końca, czyli zwycięstwa lub śmierci". Dodał, że symbolem ich walki są mury więzienia na Rakowieckiej, w których zamordowano około 300 żołnierzy walczących z okupacją sowiecką pod sztandarami różnych organizacji niepodległościowych. - Byli tacy jak my, pragnęli żyć w wolnej Polsce, bez obcych okupantów. Tak dziś wygląda sytuacja Ukraińców, którzy także chcą być wolnymi ludźmi i żyć normalnie. Pamiętając o bohaterach walczących o wolną Polskę, wspieracie tym samym wolną Ukrainę – powiedział zwracając się do startujących w biegu na 1963 metry.
- X Edycja Biegu Tropem Wilczym skłania do podsumowań. W poprzednich latach nie mogliśmy przebić liczby 400 biegów. W tym roku na całym świecie tropem wilczym biegano w ponad 1000 miejsc. Biegli uczestnicy w różnym wieku, wojsko i misje wojsk sojuszniczych NATO – powiedziała rzeczniczka wydarzenia Barbara Konarska z Fundacji Wolność i Demokracja.
W tym roku biegi poświęcone pomocy Ukrainie
Organizatorzy tegorocznych biegów wielokrotnie przypominali o dramatycznej sytuacji na Ukrainie. - W tym roku biegi poświęcone są pomocy Ukrainie. Głównym celem jest zebranie jak największej ilości środków finansowych, aby wesprzeć najpilniejsze potrzeby - dodała Barbara Konarska. Podkreśliła, że teraz wysiłek Żołnierzy Niezłomnych wydaje się być bardziej namacalny, bo "bardziej rozumiemy ich poświęcenie, walkę z wrogiem podobnym do tego, z którym zmaga się Ukraina, szczególnie, że na biegi przychodzą także Ukraińcy, a wielu twórców Fundacji Wolność i Demokracja pochodzi z Kresów". Podczas biegów do puszek zbierano datki na pomoc charytatywną dla Ukraińców.
Bieg Tropem Wilczym odbywa się w Polsce po raz dziesiąty. W 2013 roku grupa działaczy społecznych postanowiła zorganizować "Tropem Wilczym. Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych" w lesie koło Zalewu Zegrzyńskiego. Pierwsza edycja biegu miała charakter survivalowy i wzięło w niej udział 50 uczestników. Rok później, dzięki zaangażowaniu Fundacji Wolność i Demokracja, która organizuje go do dzisiaj, bieg zaczął zdobywać wielką popularność i został przeniesiony w miejsce znane z późniejszych edycji w Warszawie – do Parku Skaryszewskiego. Pobiegło wtedy 1500 biegaczy. Od 2015 r. bieg ma charakter ogólnopolski. Jest również organizowany przez Polaków mieszkających poza granicami kraju i polskich żołnierzy służących w misjach zagranicznych.
Informowaliśmy też o kolejnej edycji "Biegnij Warszawo":
Źródło: PAP