Wszystko to, czego brakuje nam w takie dni jak ostatnie, można było znaleźć w najpopularniejszym przedwojennym letnisku w Zaleszczykach nad Dniestrem, biegunie ciepła II RP. Plaże "Polskiej Riwiery" oblegały tłumy turystów, zajadających miejscowe arbuzy nazywane "kawonami" i popijając lokalne wino.