To najtrudniejszy po kryzysie z kawalerką moment kampanii Karola Nawrockiego. Przed weekendem w sztabie PiS-u panował duży optymizm i przekonanie, że większość wyborców Sławomira Mentzena Karol Nawrocki ma już w kieszeni. Plan jego sztabowców był jasny: dalej przymilać się do wyborców Konfederacji i dalej "obrzydzać" im Rafała Trzaskowskiego. Rozmowa, a potem piwo ze Sławomirem Mentzenem ten obraz zaburzyły. W pierwszym po gorącym politycznie weekendzie odcinku "Podcastu politycznego" w TVN24+ Arleta Zalewska i Konrad Piasecki zaglądają za kuluary debaty i ujawniają kulisy piwa w toruńskim pubie Mentzena. 

Polki i Polacy wybiorą kolejnego prezydenta już za niecałe dwa tygodnie.

Karol Nawrocki twierdzi, że podczas debaty z Rafałem Trzaskowskim "wziął woreczek nikotynowy". Kandydat PiS przekonuje, że zrobił to, bo nie był w stanie słuchać kandydata KO. Jednak Nawrocki był widziany z niewielkim białym woreczkiem przed kamerami również wtedy, gdy Trzaskowskiego nie było w pobliżu.

Europosłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński zapowiedzieli złożenie do Prokuratury Krajowej zawiadomienia w sprawie "propozycji" ewentualnego ułaskawienia Grzegorza Brauna w zamian za poparcie w wyborach Karola Nawrockiego. W ocenie polityków mamy do czynienia z "korupcją polityczną". 

Blisko połowa ankietowanych Polaków już przed rozpoczęciem kampanii wyborczej wiedziała, na kogo odda swój głos w wyborach prezydenckich. Co dziesiąty pytany Polak podjął decyzję dopiero w wyborczą niedzielę – wynika z najnowszego badania przeprowadzonego przez pracownię Opinia24.

Kto wprawił wyborców w największe zdumienie?  

Lider Konfederacji odpowiedział na uwagę polityka PiS.  

Karol Nawrocki nie usuwał tatuaży przed kampanią prezydencką. Nie ma w tej sprawie nic do ukrycia - zapewnił członek sztabu kandydata PiS Adam Bielan. Sam Nawrocki mówił wcześniej, że zlikwidował tatuaż z herbem klubu Chelsea.

Rozpoczął się ostatni tydzień kampanii wyborczej przed drugą turą wyborów prezydenckich. Z ustaleń Onetu wynika, że Karol Nawrocki uczestniczył w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie, gdy pracował tam jako ochroniarz. Kandydat PiS odniósł się do tych doniesień. Z kolei Rafał Trzaskowski na spotkaniu w Radziejowicach przekonywał, że każdy głos się liczy, a ostateczny wynik wyborów będzie "na żyletki".

Wiceszef MON Cezary Tomczyk z Koalicji Obywatelskiej w "Rozmowie Piaseckiego" komentował gest Karola Nawrockiego, który w czasie debaty z Rafałem Trzaskowskim włożył coś do ust. - Widziałem szefa jego sztabu, który był najpierw purpurowy, potem zielony w związku z tym, co się stało - stwierdził wiceminister.

Trwa ostatni tydzień kampanii przed drugą turą wyborów prezydenckich. W poniedziałek kandydat Koalicji Obywatelskiej w rozmowie z dziennikarzami zdradził, o czym rozmawiał przy piwie ze Sławomirem Metzenem. Stwierdził też, że jego kontrkandydat "ewidentnie ma problem".

Minął ostatni weekend kampanii wyborczej przed drugą turą wyborów prezydenckich. Wybrzmiewały echa gestu Karola Nawrockiego z piątkowej debaty. Rafał Trzaskowskim rozmawiał ze Sławomirem Mentzenem, z którym później poszedł na piwo. W niedzielę ulicami Warszawy przeszły dwa marsze. Podsumowujemy.

Karol Nawrocki nie miał żadnego problemu, żeby przy pierwszej okazji, jaka się nadarzyła, przed Polską skłamać - powiedział w programie "W kuluarach" Piotr Kraśko. Chodzi o tajemniczy gest kandydata PiS podczas debaty i pokrętne tłumaczenie się Nawrockiego, który w pierwszej chwili twierdził, że była to guma do żucia. - Ten gest pojawia się nie pierwszy raz - podkreślił Radomir Wit.

Gośćmi "Faktów po Faktach" na antenie TVN24 byli Borys Budka, europoseł KO oraz Tobiasz Bocheński, europoseł PiS. Głównym tematem rozmowy były marsze, które przeszły w niedzielę ulicami Warszawy. Goście komentowali także ostatnie wydarzenia kampanii prezydenckiej, takie jak rozmowy kandydatów ze Sławomirem Mentzenem czy "dziwny gest" Nawrockiego podczas debaty.

Jedno miasto, dwa marsze i ten sam cel - mobilizacja elektoratu i przekonanie nieprzekonanych. Polacy z całego kraju przybyli w niedzielę do Warszawy, by dać wyraz wsparcia swojemu kandydatowi na prezydenta. Biało-czerwone flagi trzymali w rękach zarówno zwolennicy Rafała Trzaskowskiego, jak i Karola Nawrockiego. Dlaczego zdecydowali na udział w marszu? Jakie towarzyszyły im emocje? O tym opowiedzieli reporterom TVN24.

W Warszawie odbyły się marsze kandydatów, którzy zmierzą się ze sobą w II turze wyborów prezydenckich. Na antenie TVN24 przebieg obu wydarzeń komentowały dr hab. Dorota Piontek, politolożka z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz dr hab. Małgorzata Myśliwiec z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.

W marszu Karola Nawrockiego, który przeszedł w niedzielę z ronda de Gaulle'a na plac Zamkowy, udział wzięło wielu polityków i działaczy związanych z PiS. Żaden z nich nie zabrał jednak głosu ze sceny.

"Za Polskę, w której jest miejsce dla wszystkich. Ponad podziałami" - takim komentarzem Radosław Sikorski opatrzył zdjęcie z Joanną Senyszyn. Politycy spotkali się na marszu poparcia dla Rafała Trzaskowskiego.

Rafał Trzaskowski przemawiał na koniec Wielkiego Marszu Patriotów. - Wybory prezydenckie to nie jest casting na ulubieńca, to jest wybór drogi, którą razem pójdziemy - mówił kandydat KO.

Karol Nawrocki przemawiał podczas swojego Marszu za Polskę, który ruszył z ronda de Gaulle'a i przeszedł Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem na plac Zamkowy. - Jestem jednym z was - przekonywał Nawrocki.