Wojna w Afganistanie

Wojna w Afganistanie

Obama ma wstrzymać wycofanie wojsk. Rzeczywistość wygrała z chęciami

Barack Obama jeszcze dzisiaj ogłosi "spowolnienie" planów wycofania wojska z Afganistanu - twierdzi agencja Reutera i "New York Times", powołujące się na informacje od anonimowych urzędników w Białym Domu. Obecny poziom niemal dziesięciu tysięcy żołnierzy ma zostać utrzymany w całym przyszłym roku, choć pierwotnie zakładano, że będzie on ciągle redukowany. Taka decyzja to najpewniej efekt ostatnich wydarzeń w Afganistanie. Więcej w Faktach z zagranicy w TVN24 Biznes i Świat o godz. 20.

Rosjanie nie wykluczają wysłania wojsk na granicę z Afganistanem

Prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew oznajmił, że razem z prezydentem Rosji Władimirem Putinem jest bardzo zaniepokojony sytuacją w Tadżykistanie. Rosyjskie ministerstwo obrony nie wykluczyło wysłania wojsk na granicę tadżycko-afgańską. Więcej w Faktach z zagranicy w TVN24 Biznes i Świat o godz. 20.

Ludzie uciekają z miasta, "setki talibów" w natarciu

Z rejonu miasta Ghazni, ok. 130 km na południowy zachód od Kabulu, docierały w poniedziałek informacje o nasilających się walkach między siłami afgańskimi a talibami. Lokalne władze twierdzą, że odparły atak talibów.

Obama przeprasza za atak na szpital

Biały Dom poinformował, że Barack Obama przeprosił Lekarzy bez Granic za atak amerykańskich sił powietrznych na prowadzony przez tę organizację szpital w Kunduzie. W rozmowie z prezydentem Afganistanu Obama wyraził z kolei kondolencje z powodu tragicznej śmierci 22 ofiar.

"Atak na szpital to zbrodnia wojenna". Amerykanie przyznali się do pomyłki

Organizacja Lekarze bez Granic (MSF) ogłosiła, że zbombardowanie podczas weekendu szpitala w Kunduzie na północy Afganistanu uważa za "zbrodnię wojenną". Amerykanie tymczasem przyznali, że "decyzję o ataku podjęto w ramach hierarchii dowodzenia sił USA", ale podkreślili, iż szpital zaatakowano omyłkowo.

Amerykański generał tłumaczy się po zbombardowaniu szpitala

Siły afgańskie poprosiły Stany Zjednoczone o wsparcie z powietrza w walkach z talibami w Kunduzie, na krótko przed zbombardowaniem szpitala prowadzonego przez Lekarzy bez Granic (MSF) - poinformował dowódca wojsk USA w Afganistanie generał John Campbell.

Trwa kluczowa bitwa. Amerykańscy komandosi walczą "w samoobronie"

Do akcji w afgańskim mieście Kunduz weszły zachodnie oddziały specjalne, choć oficjalnie jedynie broniły się przed atakiem talibów. Żołnierze sił specjalnych mają wspierać afgańskie wojsko i policję w walkach o Kunduz, który kilka dni temu zajęli rebelianci. To pierwsze tak duże miasto zdobyte przez talibów od początku wojny i jego odbicie ma kluczowe znaczenie dla rządu.

Talibowie wdarli się do centrum 300-tys. miasta. Największy sukces od 2001 roku

Talibowie wdarli się do centrum Kunduzu, stolicy prowincji o tej samej nazwie na północy Afganistanu - podaje agencja Reutera. Dla islamistów zdobycie miasta byłoby dużym sukcesem w trwającym od 14 lat konflikcie zbrojnym, ale samo wdarcie się do centrum i zdobycie go to największy tego typu sukces bojowników od 2001 r., czyli początku zachodniej inwazji na Afganistan.

Wojowniczy debiut nowego lidera talibów

Nie będzie pokoju w Afganistanie, póki obce siły go nie opuszczą, a układy wojskowe Kabulu z jego partnerami nie zostaną unieważnione - oświadczył przywódca afgańskich talibów mułła Achtar Mohammed Mansur z okazji muzułmańskiego święta Id al-Adha.

Żołnierze "mieli odwracać wzrok" od gwałtów i pedofilii. Pentagon zaprzecza

Pedofilia, seksualni niewolnicy i milczenie amerykańskich żołnierzy wobec tego wszystkiego - tak sytuację na misjach w Afganistanie opisywał "New York Times", pisząc, że Amerykanie mieli nakazane nie zwracać uwagi na przestępstwa Afgańczyków. Pentagon, po publikacji artykułu, zaprzeczył, by nakazywał komukolwiek odwracanie głowy od naruszeń praw człowieka.

Talibowie uniknęli bratobójczej wojny

Afgańskim talibom udało się zażegnać grożące schizmami kłótnie o schedę po zmarłym emirze i założycielu ruchu mulle Omarze. Rywalizujące frakcje niemal bez wyjątku zgodziły się uznać za nowego przywódcę dotychczasowego zastępcę emira, mułłę Achtara Mohammeda Mansura.