Kalifornijscy naukowcy potwierdzili, że dym z pożarów może być bardziej szkodliwy dla organizmu ludzkiego niż zanieczyszczenia powietrza z innych źródeł. Ich analiza danych wykazała, że nawet nieznaczny wzrost stężenia pyłu PM2,5 może przyczynić się do zwiększenia liczby chorych na schorzenia układu oddechowego.