Jeszcze w środę, pierwszego dnia kwietnia, miejscami powinniśmy spodziewać się opadów śniegu. W ciągu kolejnych dni opady szybko nas nie opuszczą, ale będzie padał już tylko deszcz. Dopiero w weekend pogoda się poprawi.

Na Kontakt 24 otrzymujemy wiele zdjęć, które dokumentują pogodę ostatniego dnia marca. Widać na nich, że zima nie chce ustąpić miejsca wiośnie, choć ta panuje już od ponad tygodnia.

Ostatni dzień marca upłynie pod znakiem opadów śniegu. Termometry pokażą maksymalnie 7 stopni Celsjusza.

W pierwszych dniach kwietnia synoptycy prognozują sporo deszczu, możliwe są też opady śniegu. Z każdym dniem będzie jednak coraz cieplej. Miejscami termometry wskażą maksymalnie 13 stopni Celsjusza.

W najbliższych dniach możemy zapomnieć o temperaturze podobnej do tej, której doświadczyliśmy w sobotę. Noc z niedzieli na poniedziałek będzie dość chłodna. Jak zapowiedział prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski, kolejne będą jeszcze mroźniejsze.

W wielu regionach w niedzielę należy się spodziewać opadów - deszczu, deszczu ze śniegiem i śniegu. Powieje również silniejszy wiatr.

Nadciąga pogodowa zmiana. W niedzielę w całym kraju zacznie robić się coraz chłodniej, a ponadto sypnie śniegiem. I choć w kolejnych dniach padać już nie powinno, to pojawią się miejsca, gdzie na termometrach zobaczymy zaledwie kilka stopni.

Aura dopisze. Choć nie będziemy mogli się nią nacieszyć tak, jakbyśmy chcieli, to pogoda i tak pozytywnie wpłynie na nasze samopoczucie.

Ta noc i sobotni poranek przyniosą przymrozki. Instytut Meteorologi i Gospodarki Wodnej wydał alarmy pierwszego stopnia. Z prognozy zagrożeń wynika, że zjawisko to może towarzyszyć nam także w kolejnych dniach, a dodatkowo pojawi się ryzyko wystąpienia oblodzeń, opadów śniegu i silnego wiatru.

Od niedziel należy spodziewać się sporej zmiany w temperaturze. Prognozowane są także opady - deszczu, deszczu ze śniegiem i samego śniegu.

Choć w kalendarzu już wiosna, przed nami bardzo zmienny pogodowo miesiąc, przysłowiowy kwiecień plecień. Czekają nas jeszcze co najmniej dwie fale zimna, ale na horyzoncie widać też ocieplenia - pisze dla tvnmeteo.pl synoptyk Arleta Unton-Pyziołek.

Piątek upłynie pod znakiem pogodnej aury. Na termometrach zobaczymy maksymalnie 15 stopni Celsjusza.

Spadek temperatury, silny wiatr i kilka centymetrów śniegu. Wiosenna aura ze słońcem i wysokimi wartościami na termometrach zawitała tylko na chwilę. Czeka nas załamanie pogody.

Nocami temperatura przy gruncie może spaść do -10 stopni Celsjusza. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed przymrozkami.

Zapowiada się słoneczny czwartek, choć miejscami niebo zasnują niewielkie chmury. Na termometrach zobaczymy maksymalnie 12 stopni Celsjusza.

Wtorek upłynie pod znakiem słonecznej aury. Na termometrach zobaczymy maksymalnie 7 stopni Celsjusza. Miejscami powieje silniejszy wiatr.

Zdaniem ekspertów, pogoda może być pomocna w ograniczeniu pandemii COVID-19, jeśli nadal będą stosowane agresywne środki kontroli rozprzestrzeniania się infekcji. To nie oznacza jednak, że wirus później nie powróci - ostrzegają cytowani przez dziennik "New York Times" badacze.

Niedziela w wielu miejscach kraju upłynie pod znakiem niewielkiego zachmurzenia, w kilku regionach jednak pojawi się śnieg. Chwilami mocniej powieje.

Początek wiosny będzie chłodniejszy niż wiele zimowych dni. Temperatura w najcieplejszym momencie dnia miejscami wyniesie zaledwie 2 stopnie Celsjusza. W wielu regionach w najbliższych dniach będzie słonecznie, ale pojawią się też opady śniegu.

Piątek, czyli pierwszy dzień astronomicznej wiosny, upłynie pod znakiem opadów deszczu na południu, w centrum i na zachodzie kraju. Termometry pokażą maksymalnie 13 stopni Celsjusza.