Polski rząd kolejny raz próbuje chronić dzieci przed pornografią. Całość obowiązków związanych z blokowaniem treści chce, pod groźbą kar finansowych, przerzucić na dostawców internetu. - Jak można karać za dostęp do treści, które są legalne, których nie jesteśmy wytwórcami, nie retransmitujemy i nie zarabiamy na nich? - zastanawiają się operatorzy. Ale problem jest poważny.