W "dżungli" w Calais (Francja) imigranci sworzyli małe, nielegalne miasto z dzielnicami, restauracjami, meczetem, a nawet teatrem. Od kilku dni także na granicy grecko-macedońskiej tworzy się ogromne obozowisko, w którym już teraz może mieszkać nawet 15 tys. osób. Macedończycy zamknęli granicę i nie przepuszczają imigrantów dalej w głąb kontynentu. W Calais i Idomeni są reporterzy TVN24 Łukasz Gonciarski i Maciej Warsiński.