Moment zdejmowania maseczki przez prezydenta Donalda Trumpa nie umknął jego wyborczemu rywalowi.

Prezydent USA opuścił szpital. O jego terapii na antenie TVN24 mówił wirusolog dr Tomasz Dzieciątkowski.

Po powrocie do Białego Domu Donald Trump wyszedł na balkon, zdjął maseczkę i zasalutował do odlatującego śmigłowca.

Kayleigh McEnany była tą, która jako pierwsza w piątek informowała o infekcji stwierdzonej u prezydenta Donalda Trumpa i pierwszej damy Melanii Trump.

Zakażony koronawirusem prezydent USA Donald Trump od piątku przebywa w szpitalu wojskowym pod Waszyngtonem.

Prezydent USA jest zakażony koronawirusem.

Doktor Sean Conley został lekarzem prezydenta Donalda Trumpa w 2018 roku.

Na miesiąc przed wyborami prezydenckimi w USA.

Wcześniej prezydent USA opublikował nagranie, w którym oświadczył, że "wiele nauczył się o CODID-19".

Lekarz Białego Domu Sean Conley na niedzielnej konferencji prasowej przyznał, że od wykrycia zakażenia koronawirusem u Donalda Trumpa dwukrotnie odnotowano spadek poziomu tlenu we krwi.

Nie czułem się dobrze, ale teraz jest lepiej - stwierdził prezydent USA Donald Trump. Wideo ze swym oświadczeniem umieścił w mediach społecznościowych w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego.

Do 19 października.

Doktor Sean Dooley ze szpitala im. Waltera Reeda przekazał najnowsze informacje.

Brytyjski premier Boris Johnson życzy Donaldowi Trumpowi i jego żonie Melanii szybkiego powrotu do zdrowia.

Pozytywny wynik ma szef obecnej kampanii wyborczej Donalda Trumpa Bill Stepien, a także była współpracowniczka prezydenta Kellyanne Conway, która kierowała jego kampanią w 2016 roku.

Pobyt w szpitalu związany jest z wykryciem koronawirusa u prezydenta i jego żony Melanii.

Życzenia powrotu do zdrowia złożył w piątek amerykańskiemu przywódcy Donaldowi Trumpowi kandydat demokratów na prezydenta USA Joe Biden.

Oświadczył Biały Dom.

Doradza prezydentowi, choć przed pracą w Białym Domu nie miała doświadczenia politycznego.

Trochę dziwne, że ktoś się znalazł przy nim, kto był chory na koronawirusa, ale widocznie ktoś czegoś nie dopatrzył -uważa amerykanista prof. Zbigniew Lewicki.