Pytany o obecność na zaprzysiężeniu Mike'a Pence'a, Biden wyraźnie podkreślił, że byłby "zaszczycony" stojąc 20 stycznia na schodach Kapitolu wraz z obecnym wiceprezydentem.

W piątek wieczorem serwis Twitter poinformował o trwałym zablokowaniu konta prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Firma w oświadczeniu wyjaśniła, że podjęła decyzję w oparciu o to, jak odbierane były ostatnie wpisy prezydenta i "ryzyko podżegania do stosowania przemocy".

Napisała w komunikacie podsumowującym wydarzenia ostatnich dni przewodnicząca Izby Reprezentantów, demokratka Nancy Pelosi. 

Gościem programu był Stephen Mull, były ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce.

Dariusz Rosati (PO) i Marcin Ociepa (Porozumienie) komentowali ostatnie wydarzenia w Waszyngtonie.

Zaprzysiężenie nowego prezydenta i wiceprezydent Kamali Harris odbędzie się 20 stycznia.

W celu odwołania głowy państwa, wiceprezydent i większość gabinetu mogą zastosować 25. poprawkę do konstytucji.

Wśród uczestników środowego ataku na Kongres, których zdjęcia zostały opublikowane przez policję, jest m.in. kilku znanych aktywistów powiązanych ze środowiskami skrajnie prawicowymi oraz z grupami rozpowszechniającymi teorie spiskowe.

Ocenił we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 doktor Jerzy Maria Nowak, były ambasador Polski przy NATO.

Najlepszym wyjściem dla prezydenta USA Donalda Trumpa byłoby, gdyby sam zrezygnował, aby oszczędzić Stanom Zjednoczonym kolejnych sporów - ocenia w piątek w komentarzu redakcyjnym "Wall Street Journal".

Oczekuje się, że wkrótce ustąpią też inni wysocy rangą członkowie Rady Bezpieczeństwa Narodowego - powiedział wysoki rangą urzędnik amerykańskiej administracji.

Prezydent USA wystąpił na nagraniu.

W czwartek budynek Kongresu przypomina twierdzę. Na miejscu widoczna jest Gwardia Narodowa oraz oddziały policji z Wirginii.

Były ambasador Polski w Stanach Zjednoczonych Ryszard Schnepf w "Kropce nad i".

Przemówienie prezydenta elekta dzień po zamieszkach na Kapitolu.

"To, co wydarzyło się wczoraj, było powstaniem przeciwko Stanom Zjednoczonym wywołanym przez prezydenta".

Szturm Kapitolu komentowała Anne Applebaum.

Demonstranci wdarli się między innymi na sale plenarne i do biur Kapitolu.