Bezpośrednie tropy cyberszpiegowskiej operacji, której częścią jest wyciek maili m.in. Michała Dworczyka, wiodą do Mińska i białoruskich służb - ustalili analitycy międzynarodowej firmy Mandiant, badającej cyberzagrożenia na świecie. Nie wykluczają jednocześnie, że za całą operacją "Ghostwriter", którą obsługuje hakerska grupa UNC1151, stoi Rosja. Wnioski analityków są w dużej mierze zgodne z ustaleniami opublikowanymi latem w tvn24.pl przez dziennikarki Fundacji Reporterów. Podsumowanie Anny Gielewskiej.