Dariusz będzie uczył w szkole niepublicznej, Jarosław ma dość edukacji, wyjeżdża na Islandię. Takich jak oni są tysiące. Kto ich zastąpi? Na pewno nie 24-letnia Kasia, która marzyła o pracy przy tablicy, ale nie chce zarabiać mniej niż jej sprzątająca w szkole mama. Myślicie, że w oświacie wszystko znów prowadzi do strajku?