Niektórzy przed śmiercią chcą zapalić jointa, bo nigdy wcześniej tego nie robili. Inni jadą karetką nad morze, by jeszcze raz, już ostatni, poczuć piasek pod stopami i zapach morskiej bryzy. Albo idą do fryzjera, by zrobić próbną fryzurę do trumny. Nie na studniówkę. Nie na ślub. Do trumny.