Oficjalnie tak zwane łóżka covidowe są, ale informacje płynące z samych szpitali nie napawają optymizmem. Na każde łóżko, które się zwalnia się czeka kolejny pacjent. Relacje ratowników medycznych, z którymi rozmawiała Anna Wilczyńska, pokazują, że karetki krążą czasami od szpitala do szpitala i czekają aż znajdzie się miejsce dla chorego.